Pniewy to jedyna gmina w regionie radomskim, która dysponuje trzema fotoradarami. Jeden z nich, mobilny, ustawiany jest tam, gdzie aktualnie zachodzi taka potrzeba. Nie tylko przy głównej "TiR"-owskiej drodze numer 50, ale również w pobliżu szkół.
- Dyrektorzy sami proszą, by robić tam zdjęcia, bo to skutecznie dyscyplinuje drogowych piratów. Zresztą odczyty 113 czy 120 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie jest ograniczenie do 50 kilometrów mówią same za siebie – twierdzi Wiesław Nasiłowski.
DUŻA INWESTYCJA
Kolejne dwa fotoradary, ale tym razem umocowane w masztach stanęły po dwóch stronach "50"-tki na skrzyżowaniu, w samych Pniewach obok takich instytucji jak ośrodki zdrowia, urząd gminy, apteka oraz sklepy. Urządzenia zaczęły działać w październiku 2012 roku, gmina zainwestowała w nie łącznie ze stworzeniem referatu, wyposażeniem biura, komputerami około 500 tysięcy złotych. Wójt nie zdradza, ile fotoradary wykonały do tej pory zdjęć, ani ile pieniędzy pozyskała gmina z tytułu karania na tej podstawie kierowców.
- Teraz zdjęć jest o połowę mniej niż na początku, na pewno finansowo nie wyszliśmy na zero, ale w tym wszystkim naprawdę nie chodzi nam o ekonomię, a o bezpieczeństwo – podkreśla Wiesław Nasiłowski – Dawniej na tym odcinku drogi zginęło sześć osób, było wiele rannych. To zawsze oznacza ogromne cierpienie, ból i straty, których nie da się policzyć. Po zamontowaniu fotoradarów nikt nie zginął. I o tym przede wszystkim trzeba mówić.
STANOWISKO PROKURATURY
Tymczasem Prokuratura Generalna ustami swojego rzecznika mówi, że gminy nie mają prawa karać kierowców na podstawie zdjęć wykonywanych przez stacjonarne fotaradary. A kierowcom, którzy dostaną takie zdjęcia radzi, by decydowali się na rozstrzygnięcie sporu w sądzie. Wiesław Nasiłowski jest oburzony takim podejściem do sprawy:
- Ma dysponujemy inną wykładnią prawną, poza tym dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo. Na pewno nasze fotoradary będą dalej wykonywały zdjęcia a nasi pracownicy wysyłali powiadomienia do tych, którzy złamali ograniczenie prędkości – podkreśla wójt.
Takich problemów z interpretacją prawa nie ma natomiast w przypadku stacjonarnych fotoradarów będących w gestii Inspekcji Transportu Drogowego. Tu nikt nie kwestionuje prawa do karania kierowców.
Piotr KUTKOWSKI
[email protected] **
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?