Fotoradary w Pniewach do zamknięcia? Gmina nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury

Karol Biela
Fotoradary w Pniewach do zamknięcia? Gmina nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury
Fotoradary w Pniewach do zamknięcia? Gmina nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury
Prokuratura Generalna kwestionuje prawo straży miejskiej czy gminnej do karania na podstawie zdjęć ze stacjonarnych fotoradarów. Wiesław Nasiłowski, wójt gminy Pniewy, gdzie stoją dwa takie urządzenia nie zgadza się z tym stanowiskiem i zapowiada, że zdjęcia nadal będą robione a kierowcy karani.
Fotoradary w Pniewach do zamknięcia? Gmina nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury
Fotoradary w Pniewach do zamknięcia? Gmina nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury

Pniewy to jedyna gmina w regionie radomskim, która dysponuje trzema fotoradarami. Jeden z nich, mobilny, ustawiany jest tam, gdzie aktualnie zachodzi taka potrzeba. Nie tylko przy głównej "TiR"-owskiej drodze numer 50, ale również w pobliżu szkół.

- Dyrektorzy sami proszą, by robić tam zdjęcia, bo to skutecznie dyscyplinuje drogowych piratów. Zresztą odczyty 113 czy 120 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie jest ograniczenie do 50 kilometrów mówią same za siebie – twierdzi Wiesław Nasiłowski.

DUŻA INWESTYCJA

Kolejne dwa fotoradary, ale tym razem umocowane w masztach stanęły po dwóch stronach "50"-tki na skrzyżowaniu, w samych Pniewach obok takich instytucji jak ośrodki zdrowia, urząd gminy, apteka oraz sklepy. Urządzenia zaczęły działać w październiku 2012 roku, gmina zainwestowała w nie łącznie ze stworzeniem referatu, wyposażeniem biura, komputerami około 500 tysięcy złotych. Wójt nie zdradza, ile fotoradary wykonały do tej pory zdjęć, ani ile pieniędzy pozyskała gmina z tytułu karania na tej podstawie kierowców.

- Teraz zdjęć jest o połowę mniej niż na początku, na pewno finansowo nie wyszliśmy na zero, ale w tym wszystkim naprawdę nie chodzi nam o ekonomię, a o bezpieczeństwo – podkreśla Wiesław Nasiłowski – Dawniej na tym odcinku drogi zginęło sześć osób, było wiele rannych. To zawsze oznacza ogromne cierpienie, ból i straty, których nie da się policzyć. Po zamontowaniu fotoradarów nikt nie zginął. I o tym przede wszystkim trzeba mówić.

STANOWISKO PROKURATURY

Tymczasem Prokuratura Generalna ustami swojego rzecznika mówi, że gminy nie mają prawa karać kierowców na podstawie zdjęć wykonywanych przez stacjonarne fotaradary. A kierowcom, którzy dostaną takie zdjęcia radzi, by decydowali się na rozstrzygnięcie sporu w sądzie. Wiesław Nasiłowski jest oburzony takim podejściem do sprawy:

- Ma dysponujemy inną wykładnią prawną, poza tym dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo. Na pewno nasze fotoradary będą dalej wykonywały zdjęcia a nasi pracownicy wysyłali powiadomienia do tych, którzy złamali ograniczenie prędkości – podkreśla wójt.

Takich problemów z interpretacją prawa nie ma natomiast w przypadku stacjonarnych fotoradarów będących w gestii Inspekcji Transportu Drogowego. Tu nikt nie kwestionuje prawa do karania kierowców. 

Piotr KUTKOWSKI
[email protected] **

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty