Fotoradary: Sądowy sposób na strażników miejskich

redakcja.gdp
Fotoradary: Sądowy sposób na strażników miejskich
Fotoradary: Sądowy sposób na strażników miejskich
Sąd zaczął wymagać od straży miejskiej, aby wnioski o ukaranie zbyt szybko jeżdżących kierowców uzupełnić o ich kompletne dane. Czy ostudzi to zapał strażników do stawiania fotoradarów?
Fotoradary: Sądowy sposób na strażników miejskich
Fotoradary: Sądowy sposób na strażników miejskich

Straże miejskie w rejonie Szczecinka za sprawą swoich fotoradarów znowu trafiły do mediów ogólnopolskich. Telewizyjne "Wiadomości” TVP1 doniosły, że m.in. szczecinecki sąd znalazł sposób, aby poradzić sobie z wnioskami o ukaranie sprawców wykroczeń drogowych, najczęściej "pstrykniętych” przez fotoradar.

Jak już informowaliśmy, że Sąd Rejonowy ugina się pod ciężarem tych obowiązków, bo strażnicy zasypują go tysiącami wniosków. Straż w Białym Borze ma 3 fotoradry, bobolicka i szczecinecka po 2, a strażnicy z Grzmiącej, Barwic i Bornego Sulinowa po jednym. Urządzenia pracują bez wytchnienia.

Tylko w gminie Biały Bór co miesiąc średnio nakłada się około 4 tysięcy mandatów. Oczywiście do sądu trafia tylko drobny ułamek spraw, bo większość kierowców potulnie płaci mandat po otrzymaniu wezwania ze straży. Sądy zajmują się tylko tymi sprawcami wykroczeń, którzy mandatów nie chcą z różnych powodów zapłacić lub nie ujawniają, kto faktycznie siedział za kierownicą w momencie zrobienia zdjęcia przez fotoradar. To kilka procent ogółu. – Do sądu kierujemy co miesiąc jakieś 150 wniosków o ukaranie – mówi Waldemar Lada, komendant SM w Białym Borze. W skali roku w całym rejonie szczecineckim uzbiera się już jednak kilka tysięcy wniosków.

Sąd najwyraźniej postanowił sobie z tym poradzić odsyłając masowo do uzupełnienia wnioski straży. O co chodzi? O podanie kompletnych danych obwinionego: numeru PESEL, NIP, a przede wszystkim dochodów, miejsca pracy, wykształcenia, sytuacji rodzinnej, a także karalności. – Obliguje nas do tego artykuł 213 kodeksy postępowania karnego – mówi sędzia Ewa Zielińska, prezes SR w Szczecinku. Sęk w tym, że wcześniej nie przestrzegano tego przepisu zbyt rygorystycznie. – Trudno powiedzieć, dlaczego akurat teraz sąd zaczął ten wymóg egzekwować – mówi sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie. – Te przepisy są "od zawsze”, niedawno tylko uzupełniono je o np. o numer NIP – dodaje. Swoją teorię ma szef białoborskich strażników: – Być może sąd ma braki kadrowe i nie może sobie poradzić z pracą przy rozpatrywaniu wniosków? – zasta nawia się i zapewnia, że dla niego "powrót” artykułu 213 KPK nie jest nowością.

Grzegorz Grondys, komendant SM w Szczecinku, ubolewał w telewizji, że nie ma narzędzi, aby te dane ustalić. Jego kolega z Białego Boru takich obaw nie ma. Zapewnia, że sobie poradzi. – Zapytanie o karalność skierujemy do krajowego rejestru karanych, a o stan materialny, dochody, czy miejsce pracy zapytamy sprawcę wykroczenia pisemnie – mówi W. Lada. – Jeżeli nam  odmówi, popełni kolejne wykroczenie odmowy udzielenia informacji uprawnionemu organowi i skierujemy przeciwko niemu kolejny wniosek o ukaranie z innego paragrafu – zapowiada.

Rajmund Wełnic / gk24.pl

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty