Dwa promile

Jerzy Iwaszkiewicz
fot: Archiwum Polskapresse
fot: Archiwum Polskapresse
Dwa promile jest to co najmniej pół litra wódki i dużo piwa, albo parę butelek wina i jeszcze więcej piwa. Po takim napiciu człowiek nie jest w stanie iść prosto, traci poczucie równowagi, zatacza się, łapie się płota. Kiedy tak pijany prowadzi samochód, to traci wszelkie poczucie. Nie wie z jaką szybkością jedzie, nie wie gdzie jest szosa. Nic nie wie.

Dwa promile stały się miarą polskiego szaleństwa.

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

Tyle miał kierowca, który w Kamieniu Pomorskim wypadł z szosy, wpadł na przechodniów i zabił 6 osób, w tym dzieci. Dwoje dzieci trafiło do szpitala. Byli na spacerze, a są już sierotami. Rodzice zginęli na miejscu.

Blisko dwa promile miał też kierowca, który zabił pięcioletnią dziewczynkę, a kolejny był tak radośnie pijany pod Szczecinem, że postanowił staranować blokadę policyjną.

Dwa promile. Pół litra i dużo piwa. Jest to jakby teraz polska norma na święta.

Tyle miał również ksiądz, emerytowany kapelan wojskowy w Łowiczu. Dwa promile, miara  polskiego horroru, kiedy potrącił kobietę na chodniku, a potem zatrzymał się na słupie. Puścili go aby wytrzeźwiał, ale kiedy zgłosił się na przesłuchanie, miał w sobie dalej dwa promile, czyli musiał pić prawie bez przerwy, aby utrzymać ambitnie tak wysoki poziom alkoholu.

W Polsce istnieje tolerancja na picie. W Szwecji czy w Szwajcarii jest wręcz obowiązek zawiadamiania policji, kiedy ktoś pijany wsiada do samochodu i taki obowiązek mają szczególnie najbliżsi. Byłem świadkiem w Genewie, kiedy żona dzwoniła na policję aby natychmiast przyjeżdżali, bo pijany mąż chce prowadzić. Przyjechali za trzy minuty. W Polsce nawet jak ktoś zadzwoni, to najpierw pytają o imię i nazwisko, aby wszyscy wiedzieli kto zakapował.

Jest jeszcze gorzej. Kilkadziesiąt wyroków za spowodowanie wypadków ze skutkiem śmiertelnym sądy orzekły w zawieszeniu. Ktoś kogoś zabił po pijaku, a sąd łaskawie zawiesił wyrok. Takie są też polskie cienie. Tolerancja na śmierć.

Dwa promile. Pół litra i dużo piwa. Wszyscy teraz krzyczą jakie wprowadzić sankcje. Politycy przez lata nie robili nic, a teraz chcą się pokazać i opanowała ich wręcz euforia ustawodawcza. Najlepiej jakby w ogóle pozabierać samochody. Nic to nie da .W Polsce – powtórzmy – istnieje tolerancja na picie i dopóki tego się nie zmieni, nie zmieni się nic.

Dowolną ilość wódki o każdej porze dnia i nocy można dostać na stacjach benzynowych, zupełnie tak jak każde inne paliwo.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty