Autozłom bliski sercu

(ec)
Fot. PHRASEA
Fot. PHRASEA

Chcąc wyrejestrować stary samochód i nie oddawać go na złom, trzeba pomyśleć o lewym zaświadczeniu.

 

- Chciałem wyrejestrować tarpana - opowiada Bogdan Gontarek, mieszkaniec Komorowa w gminie Cielądz. - Od pewnego już czasu nie używam tego samochodu, a muszę cały czas opłacać ubezpieczenie. A że suma jest dość wysoka (400 złotych na rok - przyp. red.), postanowiłem zdjąć go z ewidencji.

Fot. PHRASEA
Fot. PHRASEA

 

Tarpan pana Gontarka pochodzi z 1985 roku. Jeszcze do niedawna był używany w gospodarstwie, ale że obecnie nie ma ważnego przeglądu technicznego, stoi bezużyteczny. Trzeba jednak za niego opłacać ubezpieczenie.

 

- Nie będę ukrywał, potrzebne mi są te pieniądze - dodaje Bogdan Gontarek. - Zamiast opłacać ubezpieczenie, mógłbym przeznaczyć je na coś do gospodarstwa.

 

Bogdan Gontarek zdecydował, że wyrejestruje tarpana. Poszedł do firmy ubezpieczeniowej i poinformował ją o tym. Stamtąd skierowano go do wydziału komunikacji.

 

- Tam dowiedziałem się, że aby wyrejestrować stary samochód, muszę przedstawić zaświadczenie o zezłomowaniu go - wyjaśnia mężczyzna. - A ja go nie chcę oddawać na złom, tylko zatrzymać na podwórku. A nuż jakieś części czy blacha mi się przydadzą. Poza tym, to jest moja własność. Dlaczego mam się jej pozbywać? - pyta.

 

- To wynika z przepisów - wyjaśnia Elżbieta Tałabińska, kierownik oddziału komunikacji w Starostwie Powiatowym w Rawie Mazowieckiej. - Osoba, która chce wyrejestrować samochód, musi albo sprzedać go za granicę i mieć na to potwierdzenie, albo go zezłomować i mieć na to zaświadczenie. Pierwsze rozwiązanie - jak rozumiem - nie wchodzi w grę - dodaje - więc pozostaje drugie. Z zaświadczeniem o zezłomowaniu i tablicami rejestracyjnymi auta, które ma ważne ubezpieczenie, można się starać o jego wyrejestrowanie.

 

Obowiązujący przepis nie podoba się panu Bogdanowi. Obawia się on, że zdejmując z ewidencji stary samochód nie tylko się z nim rozstanie, ale i do niego dopłaci.

 

- Do każdego samochodu podchodzimy indywidualnie - zapewnia Tadeusz Adamski, właściciel autozłomu w Konopnicy, w gminie Rawa. - Jeśli auto jest kompletne i ma części, które będzie można sprzedać, to i właściciel coś dostanie. Na pewno będzie mógł zabrać silnik.

 

Jak się zorientowaliśmy, część właścicieli czterech kółek, chcąc wyrejestrować pojazd i jednocześnie zatrzymać go na swoim podwórku, decyduje się na kupno lewego zaświadczenia ze szrotu.

 

- Nie ma takiej możliwości - kwituje Tadeusz Adamski. - Kontrolerzy z urzędu wojewódzkiego wyraźnie powiedzieli, że auto, które wjechało na szrot, musi tam pozostać, a w obecności właściciela pojazdu trzeba uszkodzić pole numeryczne.

 

Fikcyjne oddawanie samochodów na złom jest jednak możliwe. Przed majem tego roku niektóre złomowiska za kilogram auta płaciły od 0,80 do 1 zł. Właściciele tak zezłomowanych pojazdów nie otrzymują wówczas zaświadczeń i po papiery przychodzą do innych autoszrotów. Za drobną opłatą stosowny dokument można uzyskać.

 

(ec)

Motoshow w Piotrkowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty
Dodaj ogłoszenie