Autostrada A4 w Gliwicach płatna od stycznia 2012

Michał Wroński
Za pół roku na autostradzie A4 w Gliwicach kierowców czeka przymusowy postój. Będą musieli zatrzymać się w punkcie poboru opłat "Żernica" (niedaleko węzła "Sośnica"). Podobna "atrakcja" czeka ich również na autostradzie A1 w Sośnicy oraz Bytomiu.

Za pół roku na autostradzie A4 w Gliwicach kierowców czeka przymusowy postój. Będą musieli zatrzymać się w punkcie poboru opłat "Żernica" (niedaleko węzła "Sośnica"). Podobna "atrakcja" czeka ich również na autostradzie A1 w  Sośnicy oraz Bytomiu.

Fot. Mikołaj Suchan
Fot. Mikołaj Suchan

We wszystkich tych punktach od stycznia staną bramki poboru opłat. Od poruszających się na trasach Katowice - Gliwice oraz Gliwice - Bytom kierowców nikt tam pieniędzy nie będzie żądał, bo resort infrastruktury zapewnił bezpłatny przejazd autostradą między tymi miastami. Pieniędzy zatem nie stracimy, ale czas i owszem. Chcąc odebrać bilet (nawet ten "zerowy", czyli bezpłatny) trzeba będzie bowiem zatrzymać się na chwilę przy  bramce.

**CZYTAJ TAKŻE

Montaż systemu viaTOLL na autostradzie A4Budując autostradę A4 zniszczono lokalne drogi

**

I właśnie ta chwila może kompletnie sparaliżować ruch w rejonie Gliwic. Z analiz zajmującej się projektowaniem systemów komunikacyjnych katowickiej firmy Inkom wynika, że przegrodzenie autostrady A4 bramkami  może doprowadzić do powstania gigantycznej kolejki pojazdów. Jak podkreśla dyrektor i współwłaściciel Inkomu, Jan Gregorowicz bramek w  Żernicy jest zbyt mało jak na ponad 39 tysięcy samochodów, które codziennie przemierzają autostradę między węzłami "Sośnica" i "Bojków".

-  W godzinach szczytu może być z tego powodu problem - przestrzega Gregorowicz. Jak dodaje, jeśli te prognozy się sprawdzą, to paraliż czeka także drogi w samych Gliwicach. - Kierowcy nie mogąc zjechać z autostrady w ulicę Rybnicką skierują się w ulicę  Pszczyńską całkowicie ją blokując - mówi Gregorowicz.

- Stawienie bramek w tym miejscu jest absurdem. To tak jakby przegrodzić autostradę na "Murckowskiej" w Katowicach. Jeśli już trzeba w Gliwicach budować punkt poboru opłat, to powinien on znaleźć się w  Kleszczowie - dodaje Jarosław Olszewski, specjalista od ekonomii transportu. Drogowcy tymczasem zachowują stoicki spokój. Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, informuje że w "Żernicy" kierowcy będą mieli do dyspozycji 12 bramek: 4 w kierunku Wrocławia i 8 w stronę Katowic.

- Jeśli będzie potrzeba, to możemy jakoś przegrupować bramki. Być może zastanowimy się też nad utworzeniem tzw. bramek pierwszeństwa dla samochodów zarejestrowanych w systemie e-myta. Sama ich liczba nie ulegnie jednak zmianie - zapowiada Marzyńska.

Źródło: Dziennik Zachodni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty