Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wypowiedziała umowę firmie Bogl&Krysl, która jest wykonawcą odcinka C autostrady A2, łączącej Łódź z Warszawą.
Autostrada jest wprawdzie przejezdna od dwóch lat, ale GDDKiA oczekiwała od wykonawcy przeprowadzenia napraw gwarancyjnych - bezskutecznie.
- Wzywaliśmy dwukrotnie wykonawcę, aby zmobilizował siły i dokończył pracę, niestety firma tego nie zrobiła - mówi Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. - Zależało nam, aby roboty dokończył pierwotny wykonawca, ale nie było takiej możliwości. Nie było z jego strony żadnej współpracy, żadnej woli, by podjąć rozmowy - dodaje Krynicki.
Czego dokładnie domagała się GDDKiA od wykonawcy? Dyrekcja podaje, że do wykonania pozostało między innymi usunięcie nierówności nawierzchni na jednym z wiaduktów według GDDKiA nawierzchnię wykonano tam z innej mieszanki, niż zakładał projekt budowlany).
Kolejne prośby do wykonawcy dotyczyły naprawy ekranów akustycznych oraz odmulenia rowów. Dyrekcja zaznacza przy tym, że żadna ze stwierdzonych usterek nie zagraża bezpieczeństwu kierowców.
GDDKiA wypowiedziała umowę ze skutkiem natychmiastowym. Kontrakt dokończy nowy wykonawca, który prace ma rozpocząć wiosną 2015 roku. Na poczet realizacji tych robót wystąpiła z żądaniem wypłaty gwarancji bankowej, zabezpieczającej rękojmię za wady.
Autostrada A2 została oddana kierowcom w czerwcu 2012 roku, tuż przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce nożnej. Kontrakt nie został jednak zakończony. W listopadzie 2013 roku, wraz z wystawieniem świadectwa przejęcia drogi, powstała lista wad i usterek, które wykonawca miał usunąć. Dopiero po wykonaniu tego zadania można wydać świadectwo wykonania inwestycji.
O ile z budową A2 problemy są na końcowym etapie, o tyle w przypadku autostrady A1 w ogóle nie ma pewności, czy, kiedy i jak inwestycja zostanie zrealizowana.
W tym tygodniu liczne media potwierdziły informacje, które "Dziennik Łódzki" podawał na początku listopada: rząd nie planuje na razie budowy autostrady A1 od Tuszyna do Częstochowy. Przeszło 80-kilometrowy odcinek został umieszczony jedynie na liście rezerwowej projektu "Program budowy dróg krajowych na lata 2014 - 2020".
Projekt programu trafił do uzgodnień resortowych, które mają się zakończyć wkrótce, na razie nie ma sygnałów, by coś miało się zmienić, jeśli chodzi o A1.
Eksperci przewidują, że A1 na tym odcinku zostanie zbudowana, ale przez prywatne konsorcjum, które będzie potem drogą zarządzać. Nie byłaby to prawdopodobnie dobra informacja dla kierowców. Należy się bowiem spodziewać, że autostrada byłaby droższa od tych zarządzanych przez państwo.
Źródło: Dziennik Łódzki
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?