Auta się nie mieszczą

Tomasz Szmandra
Z badań wynika, że najtrudniej jeździ się po Brukseli, ale pierwszej dwudziestce najbardziej zakorkowanych miast Europy znalazły się aż trzy polskie: Warszawa, Wrocław i Poznań.

Z badań wynika, że najtrudniej jeździ się po Brukseli, ale pierwszej dwudziestce najbardziej zakorkowanych miast Europy znalazły się aż trzy polskie: Warszawa, Wrocław i Poznań.

Dokładna analiza danych zebranych przez jedną z największych firm

Fot. Marcin Obara
Fot. Marcin Obara

zajmujących sie nawigacja satelitarna GPS, mówi, że najtrudniej jeździ się po Brukseli, ale pierwszej dwudziestce najbardziej zakorkowanych miast Europy znalazły się aż trzy polskie miasta: Warszawa, Wrocław i Poznań. 

Stolica Belgii nie tylko w statystykach uchodzi za wyjątkowo nieprzyjazne miasto dla zmotoryzowanych. W Polsce i Wielkiej Brytanii również utkniemy w korkach. Na najmniejsze utrudnienia w ruchu możemy liczyć w Hiszpanii i krajach skandynawskich.

Według analizy danych, kierowcy ze stolicy Unii Europejskiej, każdego dnia muszą liczyć się z opóźnieniami sięgającymi 37,7 proc. na wszystkich głównych drogach miasta. Bruksela tylko nieznacznie wyprzedziła w tej klasyfikacji Warszawę i Wrocław, które uplasowały się odpowiednio na drugiej i trzeciej pozycji.

Wynik badań nie jest także pozytywny dla Wielkiej Brytanii - londyńczycy będą pewnie zdziwieni, że ich miasto znalazło się dopiero na czwartym miejscu. Co ciekawe w pierwszej dziesiątce znalazły się również Edynburg i Belfast. 

  Zdecydowanie więcej przyjemności daje podróżowanie po miastach Francji - jeśli przebrniemy przez Paryż i Marsylię, reszta francuskich miast nie powinna sprawiać większych komunikacyjnych problemów.

Biorąc pod uwagę Niemcy, najwyraźniej nie tylko ich doskonałe autostrady sprawiają, że podróżowanie u naszych zachodnich sąsiadów jest płynne i przyjemne - Monachium, najbardziej zakorkowane niemieckie miasto, znajduje się dopiero na 28 miejscu zestawienia. Tak duże miasta jak Essen, Hamburg, Stuttgart, Kolonia, Dusseldorf czy Berlin znalazły się dopiero między trzydziestą pierwszą a trzydziestą ósmą pozycją.    

Fot. Tom Tom
Fot. Tom Tom

Mieszkańcy Hiszpanii oraz Skandynawii mają największą szansę na uniknięcie korków. Jedynie trzy skandynawskie miasta znalazły się w pierwszej dwudziestce przytaczanego zestawienia - Oslo na miejscu szesnastym z 26 procentowym zakorkowaniem dróg, podczas gdy Sztokholm może pochwalić się zakorkowaniem ulic sięgającym jedynie 3 proc.

Wyniki badań  powinny też zmienić  nasze wyobrażenia o Hiszpanach trąbiących na siebie zaciekle w korkach - problem zatkanych ulic wydaje się tam znikomy. Barcelona zajęła w zestawieniu siedemnaste miejsce, a pozostałe hiszpańskie miasta ulokowały się na jeszcze dalszych miejscach. Najmniej zakorkowanym z nich jest Saragossa, gdzie jedynie 1,5 proc. dróg jest nadmiernie zatłoczonych.

Zestawienie zostało stworzone przez firmę TomTom, firmę zajmującą się nawigacja satelitarną. Badanie zostało przeprowadzone na podstawie informacji dotyczących prędkości z jaką samochody przemieszczają się po miejskich sieciach dróg.

Dane te zebrano anonimowo od tysięcy kierowców używających na co dzień urządzeń nawigacyjnych. Kiedy kierowcy jechali wolniej o więcej niż 70 proc. od aktualnego limitu prędkości, droga lub ulica zostawała uznana za zatłoczoną. 

Badania powstały w oparciu o bazę pomiarów rzeczywistych prędkości, zgromadzoną na przestrzeni lat dzięki milionom użytkowników nawigacji satelitarnej na całym świecie. Rezultatem tego są rzeczywiste informacje dotyczące natężenia ruchu drogowego w miastach dla dowolnej pory w ciągu każdego dnia tygodnia.

Miasta zostały sklasyfikowane według informacji jak szybko pojazdy są w stanie poruszać się pol eżących na ich terenie sieciach dróg. Natężenie ruchu w mieście zostało określone jako wysokie, w przypadku gdy prędkość pojazdów była o 70 proc. mniejsza od aktualnego, dozwolonego limitu. Oznacza to, że do godzinnej podróży należy dodać minimum 20 minut opóźnienia.


Fot. Archiwum
Fot. Archiwum


 Zdaniem eksperta

Armand Konieczny, Biuro Ruchu Drogowego KGP

To, że polskie miasta należą do najbardziej zatłoczonych w Europie nie powinien dziwić. Nasza zapóźniona infrastruktura drogowa jest powszechnie znana od bardzo dawna.

Niestety, niewiele się z tym robi. Narzekamy na brak autostrad, dróg szybkiego ruchu powoli przybywa, ale w miastach jest jeszcze gorzej. Brakuje nie tylko dobrych dróg, obwodnic, parkingów ale i sprawnych rozwiązań, bo np. tzw. zielona fala, to często fikcja.    

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty