Poznań: mieszkańcy mają pomysł jak odkorkować Naramowice

Katarzyna Fertsch
Fot. Sławomir Seidler
Fot. Sławomir Seidler
Bez pretensji i żądań, ale z konkretnymi propozycjami mieszkańcy ulicy Karpia na Naramowicach odwiedzili drogowców. Przedstawili swoje obawy i prosili o radę. I ją dostali.
Fot. Sławomir Seidler
Fot. Sławomir Seidler

Przy ul. Karpia stoi kilka bloków mieszkalnych. Wkrótce powstaną kolejne. I, jak wynika z planów, dojazd do wszystkich będzie prowadził właśnie ulicą Karpia. Równoległa do niej, Sielawy, która mogłaby przejąć choćby część ruchu, ma być drogą dla komunikacji miejskiej.

**CZYTAJ TAKŻE

Ogromne korki na Śląsku z powodu wypadku ciężarówkiPrzez korki tracimy 3 tysiące złotych rocznie

**

- W planach ulica Sielawy jest drogą tramwajową - tłumaczył Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. - W przyszłości ulicą Karpia może przemieszczać się codziennie nawet 5 tysięcy osób. Zdaniem mieszkańców, droga nie jest do tego przystosowana.

- W planach, przy trzeciej ramie komunikacyjnej, przewidziano drogę serwisową. Ona mogłaby przejąć część ruchu. Choćby ciężarówek, które dojeżdżają do pobliskich hurtowni - podpowiadał jeden z mieszkańców, Bartosz Balcarek.

Problem w tym, że droga serwisowa ma być jednokierunkowa. A mieszkańcom zależy, by można nią jeździć w obu kierunkach. A to musiałoby zostać uwzględnione w projektach, choćby przebudowy węzła Naramowicka (skrzyżowanie Lechickiej z Naramowicką).

- Wszystko jest do zrobienia - zapewniał Skałecki. I podpowiedział mieszkańcom, by złożyli wniosek do prezydenta. Pomoc zadeklarował również Adam Szabelski, przewodniczący rady osiedla Naramowice.

Dyrektor Skałecki zapewnił też mieszkańców, że możliwe jest powstanie drogi serwisowej, zanim miasto zbuduje ten odcinek trzeciej ramy. Jego zdaniem, taka droga będzie kosztować około 12 mln zł.

Już sam fakt, że jest szansa na rozwiązanie problemu, częściowo uspokoił mieszkańców. Część z nich przyznała, że rozważała nawet wyprowadzkę.

- Jeśli chcemy około 8 wyjechać z Karpia na Naramowicką, to musimy czekać nawet 10 minut. A jeśli nikt by nas nie wpuścił, to czekalibyśmy jeszcze dłużej - opowiadała mieszkanka Karpia 11, Katarzyna Żyrko.

To jednak problem mieszkańców również innych ulic w tej części miasta (choćby Rubież, Boranta, Bolka czy Bożymira, ale też dalej, w Radojewie).

- A także mieszkańców innych ulic wjazdowych do Poznania, takich jak Grunwaldzka, Gdyńska czy Obornicka - przyznaje Skałecki.

Problem na Naramowicach zniknie, gdy powstanie planowany układ drogowy (Nowo Naramowicka, Stoińskiego, trzecia rama). Kiedy? Nie wiadomo.

Źródło: Głos Wielkopolski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty