Zielone strzałki wrócą zimą

W Ministerstwie Transportu trwają prace nad przepisami, które zezwolą na funkcjonowanie zielonych strzałek do skrętu w prawo. Rozporządzenie ministra ma być gotowe w grudniu.

Zamieszanie z zielonymi strzałkami zaczęło się w Warszawie, bo to tutaj Zarząd Dróg Miejskich zaczął zasłaniać sygnalizatory czarnymi workami. Sprawa zrobiła się głośna w całej Polsce. I to jeszcze spotęgowało bałagan - okazało się, że niejasna jest sytuacja prawna strzałek.

Faza czeka

Decyzję o likwidacji prawoskrętów podjął miejski inżynier ruchu. Jego zdaniem wynikało to z rozporządzenia sprzed trzech lat ówczesnego ministra infrastruktury Marka Pola, które mówiło, że strzałki zezwalające na skręt w prawo przy włączonym czerwonym świetle do jazdy na wprost, mogą być stosowane tylko na skrzyżowaniach bezkolizyjnych. Minister określił też termin

do kiedy strzałki w ogóle muszą zniknąć - na 1 stycznia 2009 r. - Strzałka ma być bezkolizyjna, a na większości skrzyżowań skręcający w prawo przecinałby przejście dla pieszych i musiał włączyć się do ruchu na ulicy, którą jadą samochody - mówi Janusz Galas, warszawski inżynier ruchu.

W tej sytuacji drogowcy w Warszawie rozpoczęli likwidację strzałek do skrętu - i od razu na skrzyżowaniach zaczęły się tworzyć zatory.- Każde miasto ma swoją specyfikę i nie dziwi mnie to, że przy tak dużym natężeniu ruchu, jaki jest w Warszawie, powodowało to korki - uważa Mieczysław Kotłowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Drogowcy z Gdańska wybrali inne rozwiązanie - Nie likwidowaliśmy istniejących prawoskrętów, natomiast od ok. 2 lat w nowych sygnalizacjach nie montujemy strzałek - dodaje dyr. Kotłowski - Ale w oprogramowaniu sterującym jest zostawiona faza dla zielonej strzałki, tak aby bez problemu można było ją zainstalować. Wystarczy wtedy zamontować sam sygnalizator.

Konieczna zmiana przepisów

Zarządzający ruchem mają nadzieję, że zielone strzałki pozostaną. Dał to do zrozumienia obecny minister transportu Jerzy Polaczek - gdy pojawiły się w prasie głosy, że rozpoczęte w stolicy zasłanianie sygnalizatorów wywołuje korki, resort wydał komunikat, w którym napisano, że...nie ma przeszkód aby sygnalizatory działały do roku 2009, a obecne ruchy zarządów dróg wynikają ze złej interpretacji rozporządzenia ministra Pola. Ale radość kierowców była przedwczesna - na warszawskich ulicach nic się nie zmieniło, strzałki pozostały zasłonięte. - Moim zdaniem przepisy są jasne, skrzyżowanie ma być bezkolizyjne - mówi Janusz Galas - A komunikat ministra nie może zmienić rozporządzenia.

Konieczna jest więc zmiana rozporządzenia, a to potrwa. - Chcemy zakończyć prace w grudniu - mówi Maciej Wroński, p.o. dyrektora departamentu dróg i transportu drogowego ministerstwa transportu. - W przepisach określone zostaną warunki w jakich strzałka będzie mogła być zainstalowana, chcemy także aby prawoskręty działały po określonym w 2003 r. terminie.