Jeszcze kilka lat temu zakładano, że do czasu rozpoczęcia mistrzostw Europy w piłce nożnej, Wrocław, Poznań, Gdańsk i Warszawa, czyli miasta w których rozegrane zostaną spotkania, będą ze sobą połączone siecią autostrad i dróg ekspresowych. Gdy stało się jasne, że pomysł ten nie zostanie zrealizowany, priorytetem stało się ukończenie 92-kilometrowego odcinka autostrady A2 pomiędzy Łodzią i Warszawą, co znacząco miało skrócić czas przejazdu do stolicy na mecz otwarcia mistrzostw. Jednak i ten plan jest zagrożony.
Zdaniem GDDKiA, informacje o tym, czy kibice będą mogli dojechać do stolicy autostradą A2, zostaną podane do wiadomości dopiero na kilka dni przed rozpoczęciem mistrzostw. - "Prace na budowie tej drogi trwają nieprzerwanie od wielu tygodni. Mimo to, trudno jest teraz stwierdzić jednoznacznie, czy uda się uzyskać na niej przejezdność w czasie Euro 2012" - powiedział w wywiadzie dla rmf24.pl Lech Witecki, szef GDDKiA.
Największe opóźnienia odnotowano na odcinku C. Od blisko 2 miesięcy pracuje tam jednak nowy wykonawca, który stara się nadrobić zaległości poprzednich ekip. Nieoficjalnie mówi się, że uzyskanie przejezdności tej drogi do czasu rozpoczęcia się mistrzostw jest realne.
Dużo zależy jednak od pogody. Jeśli choć przez kilka dni budowa zostanie spowolniona przez opady deszczu, trasa ta będzie zamknięta dla kierowców. Plan awaryjny zakłada, że droga ta nie będzie gotowa na mecz otwarcia, lecz spotkania ćwierćfinałowe, które odbędą się w Warszawie 21 i 28 czerwca. Dałoby to drogowcom kilka dodatkowych dni na dokończenie trasy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?