Wszystko działo się na drodze krajowej nr 10 pod Bydgoszczą. Kierowca Peugeota Boxera jechał wężykiem, miał kłopoty z płynnym skręcaniem i utrzymaniem się na swoim pasie ruchu. Jadący za nim kierowca rejestrował jego jazdę kamerą. Powiadomił też policję. Zanim pojawili się funkcjonariusze, kierowca Peugeota nie zmieścił się w zakręcie i dachował. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Okazało się jednak, że miał trzy promile alkoholu w organizmie, a w samochodzie przewoził 2,5 tony miodu, chociaż dopuszczalna ładowność wynosiła 1,5 tony.
Pijany 62-latek trafił do policyjnego aresztu. Kierowca stracił już prawo jazdy i usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Źródło: KWP w Bydgoszczy/x-news
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?