Do końca lutego ma być gotowy projekt ustawy koncesyjnej - zapowiedział wczoraj Andrzej Panasiuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Według jej założeń prywatne firmy będą współfinansować budowę dróg. I to nie tylko głównych, ekspresowych czy autostrad, lecz także lokalnych: wojewódzkich, powiatowych, a nawet gminnych.
Samorządy, podobnie jak dziś Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zamiast same inwestować w drogi, będą udzielać prywatnym firmom koncesji na budowę, a następnie na utrzymanie drogi (sprzątanie, odśnieżanie, bieżące remonty). Potem właściciel drogi (samorząd) będzie płacił koncesjonariuszowi comiesięczną lub coroczną opłatę.
- Po wejściu ustawy w życie skutek powinien być widoczny natychmiast - twierdzi Panasiuk. Jego zdaniem w miastach i miasteczkach zacznie się budowlany boom drogowy, bo prywatne firmy znacznie lepiej radzą sobie z inwestycjami niż urzędnicy.
Ustawa koncesyjna będzie działać obok obowiązującej już ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym (została uchwalona w 2005 roku). Jest jednak tak skomplikowana, że inwestycje realizowane w tym systemie można policzyć na palcach jednej ręki. Tymczasem na Zachodzie tego typu projekty są coraz bardziej popularne i dotyczą coraz większych przedsięwzięć. Tak powstało np. nowe lotnisko w Atenach (wartość inwestycji to ok. 2,5 mld euro), system gospodarki ściekowej w okolicach Dublina oraz projekt połączenia kolejowego Hiszpanii i Francji. Inwestycje publiczno-prywatne mogą być dotowane przez Unię Europejską.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?