Było, minęło ale pamiętać trzeba. W wolnym kraju, w pełnej demokracji, działo się totalne bezprawie. Zamykano ludzi po dwóch
piwach, niszcząc im życie. Juliusz Ćwieluch**pisze w „Polityce”: Państwo uznało, że wsadzanie ludzi do więzień było wielkim błędem. Państwo – pisze dalej autor – w osobach jedenastu poprzednich ministrów sprawiedliwości, potrzebowało aż trzynaście lat aby na to wpaść. Co roku trafiało do więzień prawie 50 tys. osób. Średni wyrok to pół roku.
Najgorzej było w 2005 roku, kiedy to za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu skazano prawie 82 tys. osób. Były to rządy PiS. Ministrem sprawiedliwości był wtedy Zbigniew Ziobro, co przypomnieć trzeba jako, że tak PiS jak i Ziobro znowu wyrywają się do władzy.
Rower – dodajmy – bywa na wsi jedynym środkiem transportu. Do autobusu jest często 10 kilometrów. A poza tym – jak mówi dyrektor jednego z więzień – To nie jest tak, że ci ludzie jeżdżą na rowerach po pijanemu. Oni wszystko robią po pijanemu, bo są alkoholikami. Ich trzeba leczyć, a nie zamykać.
Prawo musi być konsekwentne ale przede wszystkim logiczne. Muszą istnieć proporcje miedzy winą i karą. Policja szykuje właśnie nowy przepis, aby prawo jazdy można było zabierać na drodze za przekroczenie szybkości o 50 procent. Budzi to sprzeciw. Kto będzie wymierzać sprawiedliwość? Słup – czyli fotoradar albo policyjna „suszarka”, która działa często jak chce albo tak jak chce odczytać to policja.
W polskim prawie działa od dawna założenie, że jeżeli kary będą coraz wyższe, to łatwiej będzie rządzić, a najlepiej jak się człowieka od razu zamknie, to będzie spokój. Kilkanaście lat trwało zanim pomyślano o pijanych rowerach. To bardzo ciemna plama na polskiej praworządności.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?