Cała akcja miała miejsce 14 sierpnia. Na poboczu drogi w pobliżu miejscowości Potok policjanci ustawili rozbitego Opla Astrę, a w środku miejsce zajął jeden z funkcjonariuszy "udający" rannego kierowcę. Dodatkowo, z wnętrza auta wystawał fragment drzewa, co sugerowało kolizję.
Niestety, nie wszyscy kierowcy mijający uszkodzonego Opla zatrzymali się, aby pomóc. Cieszy natomiast fakt, iż w czasie trwania tej akcji 216 kierujących zatrzymało się, zaś służby ratunkowe otrzymały 40 zgłoszeń o wypadku. - "Głównym celem akcji było uświadomienie uczestnikom ruchu, jak ważna jest pierwsza pomoc i niesienie jej osobom poszkodowanym w wypadkach. Dlatego kierowcy, którzy obojętnie mijali pokiereszowane auto i nieprzytomnego człowieka, byli później zatrzymywani do kontroli drogowej" - powiedział PAP Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Odegrana scena w miejscowości Potok była częścią ogólnokrajowej kampanii "Nie bój się ratować życia innym". Przypomnijmy, że brak udzielenia pierwszej pomocy jest zagrożone w Polsce karą do 3 lat więzienia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?