Kierowcy znów protestowali przeciw cenom paliw

(red)
Fot. Przemysław Wronecki
Fot. Przemysław Wronecki
W miniony weekend w całej Polsce ponownie strajkowali kierowcy. Blokowali drogi i główne szlaki komunikacyjne, chcąc zwrócić uwagę na stale rosnące ceny paliw. Uważają, że obniżając podatki zawarte w benzynie i oleju napędowym, rząd może wpłynąć na koszt ich zakupu.
Fot. Przemysław Wronecki
Fot. Przemysław Wronecki

W sobotnim proteście kierowców we Wrocławiu wzięło udział ponad 400 samochodów. Kierowcy zbierali się w różnych dolnośląskich miastach, aby później wspólnie wjechać do Wrocławia. Największa grupa zebrała się w Brzegu, mniejsze tworzyły się w Oławie, Siechnicach i we Wrocławiu. - Około 12.30 wyjechaliśmy z Brzegu w 250 aut, a po drodze dołączały się kolejne samochody - relacjonuje Łukasz Jasiński, główny organizator - Do Wrocławia jechaliśmy prawie trzy godziny, cały czas w asyście radiowozów i policyjnego śmigłowca - dodaje Jasiński.

Kierowcy spotkali się obok stadionu. Na miejscu głos zabrał Łukasz Jasiński: - Mamy kilka pytań do pana premiera - powiedział w imieniu kierowców - Dlaczego mamy europejskie ceny paliwa, a zarobki wschodnie? Dlaczego podnosi się akcyzę i nie szuka oszczędności we własnej kieszeni? - pytał i dodał, że jeżeli protest nie przyniesie skutku, mogą powtórzyć się akcje podczas trwania mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Był to bardzo pracowity dzień dla policjantów. - Autostrada nie ma określonej w przepisach prędkości minimalnej - mówi Wojciech Wybraniec, z wrocławskiej policji - Jeżeli jedzie się na tyle wolno, że uniemożliwia to innym jazdę trzeba liczyć się z mandatem - dodaje. Wśród protestujących 13 osób zostało ukaranych, za blokowanie i utrudnianie ruchu. Grzywny w tym wypadku wynosiły nawet do 200 zł.

Z kolei na Pomorzu najwięcej kierowców zgromadziła akcja w Słupsku. Tam na placu Zwycięstwa o godz. 12 zebrało się ok. 200 aut, które potem ruszyły na ulice miasta. Kierowcy jechali zgodnie z przepisali, ale nie przekraczali prędkości 30 km/h.

- Mam nadzieję, że ten protest coś da - mówi Grzegorz Kijowski, kierowca ze Słupska. - Jeżeli inni zobaczą, że my, kierowcy, się solidaryzujemy, to może nie dzisiaj, nie za tydzień, ale np. za miesiąc rząd się opamięta i coś z tymi cenami paliw zrobi.

W Trójmieście odbyły się trzy akcje. Najwięcej, bo około 110-120 samochodów zebrało się na parkingu hipermarketu Tesco na Karwinach w Gdyni. Kierowcy pojechali głównymi ulicami do Gdańska i wrócili do Gdyni obwodnicą. Jechali nią z prędkością 40 km/h. - Na obwodnicy protestującym udało się spowodować największe utrudnienia - przyznaje kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Protesty nie ominęły także Warszawy. Około stu kierowców wzięło udział w proteście przeciwko wysokim cenom paliw. Kierowcy wyruszyli z parkingu pod Tesco przy ul. Połczyńskiej. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi wcześniej przez organizatorów protestu na specjalnej stronie portalu społecznościowego, uczestnicy protestu dotarli do mostu Grota-Roweckiego, potem Wisłostrady, Al. Armii Ludowej, ul. Wawelskiej do Dworca Zachodniego na parking, z którego wyjechali.

Jeśli ten protest nie odniesie skutku, kierowcy już planują kolejny, tym razem w czasie mistrzostw Euro 2012, które rozpoczynają się 8 czerwca. Wówczas już mają dołączyć do nich także firmy transportowe.

Źródło: Gazeta Wrocławska
, Dziennik Bałtycki
, warszawa.naszemiasto.pl

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty