Fikcyjne kradzieże

Leszek Sobieraj

Trzech mężczyzn w wieku 18, 25 i 24 lata oraz 30-letnia kobieta zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Tychach. Tyski Sąd Rejonowy zastosował wobec nich tymczasowy areszt, ale jedna z osób wpłaciła poręczenie majątkowe i została zwolniona. Zatrzymanym postawiono wstępnie zarzut wprowadzenia w błąd organów ścigania (zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie), wyłudzenie odszkodowania i oszustwo.

 

- Wszystko zaczęło się od samochodu, który skradziony został w Tychach, a odnalazł się na Ukrainie - powiedział Piotr Gralak, rzecznik KMP w Tychach. - Ustaliliśmy, że po drugiej stronie granicy znalazł się bezpośrednio przed zgłoszeniem kradzieży. Dzięki współpracy ze służbą graniczną, trafiliśmy na ślad osób, które przewoziły przez granicę także inne pojazdy. Były to luksusowe auta takich marek jak Seat, Mercedes, Skoda, Jeep czy Audi. Grupa działała w kilku miastach Śląska i Małopolski od listopada ubiegłego roku.

 

Jak przebiegał proceder? Właściciel samochodu, który wziął auto w leasing lub spłacał wysokie raty nawiązywał kontakt z zatrzymanymi (dostarczał im dokumenty i kluczyki), a ci pomagali mu pozbyć się pojazdu. Samochód trafiał następnie za wschodnią granicę, najczęściej na teren Ukrainy. Tam auto przekazywano podobnej grupie przestępczej. “Przewoźnicy" wracali, przekraczając granicę pieszo i kontaktowali się z właścicielem auta, zwracając mu oryginalne dokumenty i kluczyki. Ten z kolei zgłaszał kradzież na policję i do ubezpieczyciela.

Za granicą samochody były sprzedawane (po około 5 - 5,5 tysięcy euro) i w zamian za współpracę właściciele aut otrzymywali “premię". Ponadto, jako pokrzywdzonym, firmy ubezpieczeniowe zwracały kwoty, jakie do tej pory wpłacili za samochód i rzecz jasna zwalniano ich z dalszego spłacania samochodu, bo resztę towarzystwu leasingowemu lub bankowi zwracało ubezpieczenie.

 

Postępowanie w tej sprawie nadal trwa, dlatego policjanci nie chcą ujawnić inicjałów zatrzymanych oraz wszystkich wątków. Na razie nie wiadomo ile osób pozbyło się w ten sposób samochodów. Tyscy policjanci weryfikują zawiadomienia o kradzieży samochodów i nie wykluczają dalszych zatrzymań. Dwóch spośród zatrzymanych to osoby, które przewoziły auta za granicę, a pozostałe - zgłaszające kradzież. Za udział w tym nielegalnym procederze podejrzanym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty