Co uczyniło ten model na tyle atrakcyjnym, że nowy właściciel przeznaczył na jego zakup aż 35 mln dolarów? Pojazd został zbudowany specjalnie dla legendarnego kierowcy wyścigowego, Stirlinga Mossa. Unikatowy, jasnozielony kolor miał symbolizować barwy sponsora jego zespołu, UDT-Laystall. Niestety, Moss nigdy nie zasiadł za kierownicą 250 GTO z powodu kontuzji, jakiej doznał przed sezonem i która zmusiła go do zakończenia kariery.
Ponadto, w całej historii Ferrari wyprodukowano zaledwie 39 modeli 250 GTO. Pod jego maską pracuje 3-litrowy silnik V12 o mocy 304 KM. Pozwala to na osiągnięcie 100 km/h w czasie 6,1 sekundy, a także rozpędzenie auta do maksymalnie 280 km/h.
Sprzedaż auta nie odbyła się na aukcji, lecz była prywatną transakcją. Jego nowy właściciel, Craig McCaw, jest znanym na świecie kolekcjonerem zabytkowych pojazdów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?