Ferie zimowe czy wakacje. Kiedy na drogach jest bezpieczniej?

Mariusz Michalak
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Trudne warunki drogowe w zimie nie przekładają się na wzrost liczby wypadków drogowych. W latach 2011-2020 w zimowych miesiącach doszło do zaledwie 19% z ponad 330 tys. wypadków – wynika z policyjnych statystyk.

Statystyki Komendy Głównej Policji nie pozostawiają złudzeń – zima to zdecydowanie najbezpieczniejszy czas na drogach. W pierwszym kwartale każdego roku dochodzi do najmniejszej liczby wypadków, w związku z czym mniej jest wtedy ofiar i rannych. W latach 2011-2020 doszło do 332 812 wypadków, z których w pierwszych kwartałach do 63 496. To zaledwie 19% wszystkich zdarzeń. Dla porównania: w zawsze najgorszych pod tym względem trzecich kwartałach poszczególnych lat policja odnotowała blisko 30% wypadków (96 678 zdarzeń). W drugich i czwartych kwartałach było ich niemal po równo, odpowiednio: 25 i 26%.

- Przestrzegam przed traktowaniem policyjnych statystyk na zasadzie: „zimą na drogach jest bezpiecznie, więc nie muszę uważać”. Przeciwnie. Myślę, że to właśnie z powodu ostrożniejszej jazdy i większej uważności wypadków jest na początku każdego roku mniej. I to pomimo czasu ferii zimowych, który, podobnie jak letnie wakacje, wiąże się z dalekimi podróżami samochodem. Oczywiście zimą do szkód dochodzi, tyle że wiele z nich ma sezonowy charakter. Widzimy to w branży ubezpieczeniowej. Kierowcy zgłaszają nam mniej wypadków, ale tego samego nie można powiedzieć o drobnych kolizjach i innych kłopotach z samochodami – wyjaśnia Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.

Zaśnieżone dziury w drodze i zamarznięte paliwo

Liczba i charakter szkód są nierozerwalnie związane z pogodą. Mroźne i śnieżne zimy oznaczają przede wszystkim lawinowy wzrost liczby interwencji assistance. Aby zobrazować potencjalną skalę zjawiska, przedstawiciele Compensy podają przykład sprzed roku – 18 stycznia 2021 roku kilkunastostopniowe mrozy i śnieżyca aż o 300% zwiększyły liczbę zgłoszeń w porównaniu ze zwykłym dniem. Te szkody w 70% polegały na naprawianych na miejscu zdarzenia awariach spowodowanych niską temperaturą.

- Przede wszystkim „reanimowaliśmy” rozładowane akumulatory, rozmrażaliśmy zamki i paliwo oraz uzupełnialiśmy baki, bo wielu kierowców w zimie zapomina o większym spalaniu, które w połączeniu z tzw. jazdą na oparach kończy się unieruchomieniem samochodu – wyjaśnia Damian Andruszkiewicz z Compensy.

Ponad 20% zdarzeń stanowiły natomiast kolizje na oblodzonej nawierzchni, „parkowanie” w zaspie na poboczu i uszkodzenia powstałe wskutek najechania na przykryte śniegiem dziury w drodze. Niemal wszystkie interwencje w takich sytuacjach kończą się holowaniem do najbliższego warsztatu.

- W kontekście wyjazdów na ferie zimowe warto pamiętać, że assistance samochodowe może działać także za granicą. Organizacja pomocy drogowej poza krajem na własną rękę może być stresujące, ale przede wszystkim bardzo kosztowne. Co ważne, w ramach kupionego w Polsce autocasco (AC) można zgłosić także szkody, do których doszło na zagranicznym urlopie – m.in. kradzież samochodu oraz wszelkie awarie powstałe z winy właściciela pojazdu – dodaje Damian Andruszkiewicz.

Źródło: Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group

Zobacz także: Tak prezentuje się Volkswagen ID.5

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty