Autostradą z Tczewa aż po Grudziądz

Sebastian Dadaczyński
Fot. Sebastian Dadaczyński
Fot. Sebastian Dadaczyński
Gdyby na autostradzie A1 kierowców częstowano tortem, bez wątpienia musiałby on mieć co najmniej 65 świeczek. Dziś bowiem oddany zostanie drugi odcinek bursztynowej trasy. Licząca sobie 65-km droga biegnie ze Swarożyna do Nowych Marz.

 

W miniony piątek przyglądaliśmy się ostatnim przygotowaniom do jej otwarcia. Niemal na każdym fragmencie trwały jakieś prace kosmetyczne. Pracownicy czyścili barierki, obsiewali trawą skarpy, sadzili krzewy. Każdy chciał zdążyć przed "godziną zero". Otwarcie zaplanowano w Nowym Marzach pod Grudziądzem o 18.00. Swą obecność zapowiedział, m.in. minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Nie jest wykluczone, że pojawi się też sam premier Donald Tusk.

Fot. Sebastian Dadaczyński
Fot. Sebastian Dadaczyński

 

Budowa północnego odcinka autostrady A1 z Gdańska do Grudziądza rozpoczęła się trzy lata temu. Pod koniec ub. roku oddano do użytku pierwszy 25-km fragment z Rusocina do Swarożyna. Przez pierwsze dwa miesiące przejazd nim był za darmo, później wprowadzono opłaty. Obecnie kierowcy samochodów osobowych płacą 3,5 zł. Podobnie będzie z drugim świeżo oddanym odcinkiem. Przez pierwsze 60 dni on również będzie zwolniony z opłat. Tak zdecydował szef resortu infrastruktury.

 

- Minister Cezary Grabarczyk nie wyklucza jednak przedłużenia tego terminu - wyjaśnia Ewa Łydkowska, rzecznik prasowy Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza A1, do którego wpłynęła zgoda w tej sprawie.

 

90 km "dwupasmówki" z pewnością ułatwi życie wielu tysiącom pomorskich kierowców. Zwłaszcza tczewianom, którzy do tej pory, chcąc dostać się do Grudziądza, musieli jeździć dziurawą, zatłoczoną drogą krajową nr 1. Nowy odcinek posiada trzy węzły: w Ropuchach, niedaleko Pelplina, Kopytkowie, w okolicach Smętowa Granicznego i w Nowych Marzach pod Grudziądzem. Dla niewtajemniczonych - ten ostatni łączy się ze skrzyżowaniem z drogą krajową Nr 1 Gdańsk - Toruń - Łódź, a więc łatwo i sprawnie będzie można dojechać do innych miast.

 

Na trasie wybudowano także po dwóch stronach jezdni miejsca obsługi podróżnych: w Olszu i Gajewie. Na pierwszym trwa budowy stacji benzynowej i sklepu Stell. Na drugim podróżni będą mogli skorzystać wkrótce z automatów na napoje i drobne przekąski.

 

Autostrada A1 to też ludzie, sprzęt oraz materiały i surowce. W sumie do jej budowy zaangażowano blisko 3000 osób zatrudnionych bezpośrednio przy realizacji projektu, użyto ponad 1000 jednostek sprzętu i nawieziono 44 910 500 ton różnych tworzyw! To jeszcze nie wszystko. Uwzględniając inne aspekty budowy, które nie zostały wymienione (np. elementy odwodnień i melioracji, czy prefabrykaty betonowe) można powiedzieć, że wybudowany odcinek waży około 45 milionów ton.

 

Czy to dużo? Dla zobrazowania tej wielkości, ludzie zawodowo związani z A1 porównali otrzymaną liczbę ton do masy startowej najcięższego samolotu na świecie An-225 "Mriya". Ten sześciosilnikowy kolos waży 600 ton. Stosując powyższy przelicznik, obliczono, że masa zasobów materiałowych potrzebnych do wybudowania autostrady równa się liczbie... 75 000 samolotów An-225. Mamy tylko nadzieję, że tak szybko, jak one, nie będą poruszać się samochody, czy motory. Mówimy o tym nie bez znaczenia, bo dotychczasowy rekordzista rozpędził się aż do 306 km na godzinę.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty