Dziś za przejazd samochodem osobowym lub motocyklem 60-kilometrowym odcinkiem autostrady A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem płacimy 16 zł.
Jednak Stalexport Autostrada Małopolska, który zarządza tym odcinkiem zapowiedział, że od 1 marca chce podnieść opłaty za przejazd o złotówkę (na każdej bramce), czyli za przejazd całego odcinka zamiast 16 zł zapłacimy 18 zł.
Koncesjonariusz zwrócił się już do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o zatwierdzenie nowych stawek.
- Na dniach ustosunkujemy się do tego, jednak zaznaczam, że nasza opinia nie jest wiążąca dla Stalexportu – powiedział portalowi regioMoto.pl Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie. - Mogą ją wziąć pod uwagę, ale nie muszą.
Po pierwsze szefostwo Stalexportu przekonuje, że jako jedyny zarządca płatnej autostrady w Polsce nie podniosł swoich cen mimo ubiegłorocznej podwyżki podatku VAT.
Po drugie obowiązujące stawki zostały ustalone w 2009 roku, czyli nie były korygowane przez dwa lata, a przez ten czas wzrosły koszty bieżącego utrzymania drogi.
Po trzecie Stalexport przekonuje, że podwyżka jest konieczna ponieważ w związku z likwidacją winiet i wprowadzeniu elektronicznego systemu poboru opłat viaTOLL drastycznie spadła liczba ciężarówek, które korzystają z tej drogi, a to oznacza mniejsze wpływy do kasy firmy.
W związku z zapowiedzianą podwyżką posłowie sejmowej komisji infrastruktury chcą zwołania nadzwyczajnego posiedzenia i spotkania z ministrem transportu.
Posłowie chcą dowiedzieć się od ministra Sławomira Nowaka, dlaczego wciąż nie zmieniono niekorzystnych dla kierowców zapisów w umowie koncesyjnej. Stalexport może bowiem podnosić ceny, nie konsultując ich rządem.
Sławomir Draguła
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?