Jak podaje "Gazeta Prawna", tylko faktyczny brak wiedzy na temat kierującego pojazdem zwolni właściciela z zapłacenia mandatu za wykroczenie. Od 31 grudnia 2010 roku obowiązują bowiem nowe przepisy.
Do tej pory właściciele aut, którym fotoradar wykonał nieczytelne zdjęcie, wykorzystywali ten fakt, by podawać funkcjonariuszom fikcyjne dane dotyczące kierującego. Nie zniechęcała ich nawet groźba kilkuset złotowego mandatu za celowe wprowadzenie funkcjonariusza w błąd.
**CZYTAJ TAKŻE
Fotoradar przyczyną tragedii?Sposoby na fotoradar**
Jednak zgodnie z nowym zapisem w kodeksie wykroczeń, grzywnie podlega ta osoba, która wbrew obowiazkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu osoby, której powierzyła pojazd do kierowania lub użytkowania. Z tego obowiązku zwolnieni są tylko ci właściciele, których pojazdu użyto wbrew ich woli oraz wiedzy, a czynności tej nie mogli zapobiec.
Przypomnijmy, że zdjęcie z fotoradaru nie jest podstawą do wystawienia mandatu, gdy:
- nie widać na nim wyraźnie sprawcy wykroczenia, a właściciel pojazdu nie jest w stanie wskazać kierowcy
- fotoradar, którym zostało zrobione zdjęcie, nie miał legalizacji
- są na nim uwidocznione dwa auta jadące obok siebie
- od czasu popełnienia wykroczenia uwiecznionego na fotoradarze upłynął rok i nie wszczęto postępowania.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?