A 1 spóźniła się na Euro

gazeta.pomorska
A 1 spóźniła się na Euro
A 1 spóźniła się na Euro
Na mecze do Gdańska autostradą pojadą tylko kibice z Torunia. W okolicach Włocławka budowa  wciąż trwa. I nie wiadomo, czy finisz nastąpi we wrześniu.
A 1 spóźniła się na Euro
A 1 spóźniła się na Euro

Gdy dwa lata temu we Włocławku pod okiem telewizyjnych kamer podpisywana była umowa  na budowę A 1, głośno mówiło się, że inwestycja ta będzie gotowa na Euro 2012. Wprawdzie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ustaliła z polsko-irlandzkim konsorcjum, że fragment autostrady z Czerniewic do Kowala będzie gotowy we wrześniu 2012, ale drogowcy i politycy zapewniali, że do czerwca trasa będzie przynajmniej przejezdna.  Tak się nie stało.

To były tylko plany
Dziś Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA przyznaje, że to były tylko plany. I nic z nich nie wyszło. Co więcej, nie wiadomo, czy termin wrześniowy zostanie dotrzymany. - Odcinek z podtoruńskich Czerniewic do Brzezia może być oddany na czas - mówi rzecznik.      - Ale  mamy  wątpliwości, czy fragment A 1 z Brzezia do Kowala zostanie skończony.

Tak czy owak, włocławscy kibice na mecze do Gdańska nie pojadą A 1. Autostrada jest w budowie. Fragment autostrady w kierunku Łodzi,  od Kowala do Strykowa, za który odpowiada łódzki oddział GDDKiA,   też nie jest gotowy.
Dlaczego budowa A 1 na Euro nie została skończona? Ponoć powodów jest kilka. W trakcie budowy wystąpiły między innymi rozbieżności pomiędzy bydgoskim oddziałem GDDKiA a wykonawcami inwestycji co do rozwiązań technologicznych. Chodziło o system budowy górnych warstw nasypu. Zanim wykonawcy uznali racje GDDKiA, minęło trochę czasu. - Przed przerwą zimową, opóźnienie w inwestycji było niewielkie, sięgające półtora miesiąca i do nadrobienia - twierdzi Tomasz Okoński.

Opóźnienia były i są 
Zima była wyjątkowo łagodna i pozwalała na kontynuowanie prac na budowie, ale wykonawcy nie przyspieszyli. Na budowie nie zatrudniono więcej pracowników. A po zimie pojawił się kolejny problem - z płatnościami wobec firm podwykonawczych, świadczących usługi na rzecz konsorcjum. Firmy nie mogąc się doczekać pieniędzy zeszły z budowy. To spowodowało, że opóźnienia nie zostały nadrobione. Zresztą, do tej pory nie wszystkie płatności są uregulowane.
Opóźnienia na odcinku budowy A 1 z Brzezia do Kowala sięgają około dwóch miesięcy. Dotyczą one głównie obiektów inżynieryjnych takich jak mosty, przejścia dla zwierzat, przejazdy. Co na tę zwłokę bydgoski oddział GDDKiA? - Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko naciskać na wykonawcę - mówi Tomasz Okoński. - Nie jesteśmy zadowoleni z postępu prac.

Konsekwencją niedotrzymania terminu  będą  kary finansowe. Ale na razie  obie strony umowy obowiązuje termin wrześniowy.  Przypomnijmy, że A 1 na odcinku Czerniewice - Kowal buduje konsorcjum złożone z firm: PBG, Aprivia, Hydrobudowa Polska, SRB Civil Engineering Limited oraz  John Sisk &Son. 

                                                                                                                   MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty