Temperatura odczuwalna

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot. MOTO EXPRESS
Fot. MOTO EXPRESS

Powstało nowe pojęcie: temperatura odczuwalna. Na termometrze jest 5 stopni, a każdy czuje, że wieje, zimno i jest co najmniej minus 26. Pan Prezydent też zapewnia, że bardzo dobrze, same sukcesy tyle, że ludzie mieli dość i temperatura odczuwalna nie zgadzała się z sukcesami. Podobnie jest z motoryzacją.

 

Lada chwila otwarty zostanie salon z Bentleyami tyle, że temperatura odczuwalna jest taka, że średni wiek samochodu w Polsce wynosi 14 lat i na co dzień jeździmy rzęchami a nie Bentleyami. Polska stała się złomowiskiem Europy, sprowadzamy wszystko, co Niemcy wyrzucą do rowu.

Fot. MOTO EXPRESS
Fot. MOTO EXPRESS

Zapowiadane są niby ograniczenia, ale ciągle nic z tego nie wynika.

 

W Ameryce też się zorientowali, że Polacy kupią wszystko i płynie do nas coraz więcej rozbitych i zmasakrowanych samochodów, które w USA nie byłyby już dalej rejestrowane. Robi się również ewidentne “przewalanki". W jednym z towarzystw ubezpieczeniowych pokazywano nam zdjęcie rozbitych samochodów, które w takim stanie przyjechały z USA, ale zgłoszono, że rozbite zostały w Polsce, aby uzyskać odszkodowanie. Zaczyna się z tego robić problem.

 

Sprowadza się również rozbite samochody, nie po to, aby je remontować, tylko wyciąć numery karoserii, aby zalegalizować takie same, kradzione w Polsce. Samochody w USA są co najmniej o 30 procent tańsze niż w Polsce, rozbite można dostać prawie za darmo, ale trzeba uważać, przekręty zaczęły latać również nad Oceanem.

 

Wracając do Bentleya, to owszem znamy taki samochód w Warszawie w wersji coupe. Jest piękny. Kierowca w ogóle z niego nie wysiada, aby nie ukradli. Legendarny Bentley należy obecnie do Volkswagena, natomiast kultowego Jaguara i Land Rovera kupiła od Forda indyjska firma Tata, specjalizująca się raczej w handlu herbatą. Kto ma parę złotych może teraz na świecie kupić wszystko. Nawet Szwecja sprzedała dwie swoje kultowe marki. Opel kupił Saaba, a Ford stał się właścicielem Volvo, przy czym skutki transakcji bywają różne. Fordy są coraz ładniejsze, a Volvo coraz gorsze.

 

W światowej umowie kupna-sprzedaży Polska ma też swój udział. FSO na Żeraniu kupiła Ukraina, do której należy 97 proc. akcji, a Polska ma 3 proc. Próbowano nam wmówić, że sprzedaż FSO Ukrainie to jest dobry dla Polski interes, ale z temperatury odczuwalnej wynika, że chyba nie najlepszy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty