Podsumowanie:

auto jest z charakterem. Przejechałem w ciągu 4 lat ponad 80 tys.km a I właściciel w ciągu 10 lat ok 60 tys. Porównując Skodzinkę z maluchami, cinquakami, F125p czy polonezami czy tym podobnym wynalazkom to skoda bezapelacyjnie wygrywa - porównywanie jej z VW czy Mercedesem mija się przecież z celem. Spalanie: miasto do 8 poza miastem w granicach 6 - preferuję płynny styl jazdy, spalanie oleju w moim przypadku to "choćby nie wiem co" 1 l oleju na 1000 km. Pomimo średnich rozmiarów niewiarygodnie pakowna, spakowałem moją 3-osobową rodzinę z ciuchami na 2 tygodnie + wózkiem, łóżeczkiem i furą gadżetów dla 1,5 rocznego dziecka + sporo jedzenia i picia. Stosunkowo przyjemne zawieszenie, zaś silnik ponoć benzynowy ma wszystkie cechy diesla - czy to moc, czy moment obrotowy czy obroty maksymalne, w każdym razie na rajdy po mieście to się raczej nie nadaje, nawet zabranie jednego pasażera powoduje odczuwalny spadek i tak mizernych osiągów. Brak wyciszenia komory silnika + bagażnik za tylnymi siedzeniami który działa jak pudło rezonansowe powoduje dość duży i uciążliwy (zwłaszcza pow 100 km/h) hałas. Gdy tylko zrobi się chłodniej to aby zapalić od pierwszego razu należy ręcznie podpompować paliwo do gaźnika, mój rekord to zapalenie silnika za 3 razem przy -26 stopniach. Coś mi się zepsuło czy raczej zaśniedziało w nagrzewnicy także mam ogrzewanie wnętrza przez okrągły rok. Dzięki osobliwemu sposobowi przeniesienia napędu praktycznie nie trzeba kupować zimowych opon, Skodzinka wjedzie na niemal każdą zaśnieżoną górę - ja sam dojechałem leśną drogą w głebokiej zimie do Bacówki nad Wierchomlą w Beskidzie Sądeckim. Dość dobre hamulce aczkolwiek dość szybko krzywią się tarcze - nie wiem czy innym użytkownikom też? Zimą również wkurzjące zamarzanie zamków. w ciągu tych czterech lat utrzymanie samochodu w pełnej sprawności technicznej kosztowało mnie około 5000 zeteł - to chyba mniej niż choćby roczny spadek wartości nowego nawet najtańszego samochodu, nie mówiąc o kosztach przeglądów, nieprawdaż? Auto nigdy nie stanęło w drodze, a charakter Skodzinki objawia się w tym że wszelkie awarie są sygnalizowane odpowiednio wcześniej lub przydarzają się pod domem, gdzie np. spalił mi się wirnik rozrusznika. Polecam osobom nie mającym kompleksów, początkującym kierowcom którzy oprócz tajników jazdy chcieliby jeszcze w praktyce wiedzieć jak to się dzieje że auto jedzie, niezamożnym studentom. Świetna także do nauki "poślizgów" w zimie.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?