Bezpieczne dzieci na drodze

Każdego roku z mapy Polski znikają prawie dwa miasta wielkości mazurskich Mikołajek (3,8 tys. mieszkańców). W każdym wskazują na to za­trważające statystyki ofiar wypadków na krajowych drogach. Tylko w ubiegłym roku doszło do niemal 50 tys. kolizji, a co jedenasta skończyła się śmiercią jej uczestnika.

Zgubne skutki brawury i bez­myślnego naciskania na pedał gazu, a także nieznajomości przepisów czy siadania za kółkiem po kilku głębszych odczuło na własnej skórze niemal 60 tys. osób, które ucierpiały w wypadkach drogowych, jakie miały miejsce w zeszłym roku. Jak na złość statystyki te nie chcą maleć. A coraz więcej ofiar przybywa wśród najmłodszych uczestników ruchu - dzieci, które nie ukończyły 15. roku życia.

Nic więc dziwnego, że kampanie społeczne na rzecz poprawy sytuacji na polskich drogach cieszą się dużą popularnością. Akcja "Bezpieczne dzieci

na drodze" angażuje artystów plastyków. Kampania połączona z konkursem na plakat i wystawą nadesłanych prac właśnie finiszuje.

W Nowej Galerii Muzeum Plakatu w Wilanowie otwarto ekspozycję dzieł zgłoszonych do konkursu organizowanego przez agencję Adah Advertising do spółki z warszawską ASP i samym muzeum. Wyzwaniem okazało się stworzenie "dobrego znaku z celnym przesłaniem, który może ocalić życie". Rękawicę rzuconą przez pomysłodawców akcji podnieśli studenci i profesorowie Akademii Sztuk Pięknych oraz uczniowie ponad­podstawowych szkół artystycznych i spece od reklamy.

Zarówno początkujący, jak i doświadczeni artyści plakatu, zmotywowani szczytnym celem oraz cennymi nagrodami, okazali się nadzwyczaj płodni. Organizatorom dostarczono ponad 180 prac, które oceniać będą mistrzowie polskiego plakatu i zarazem profesorowie uczelni plastycznych: Waldemar Świerzy, Mieczysław Wasilewski, Stanisław Wieczorek oraz Wiktor Jędrzejec i Tomasz Lachowski. Już 9 maja jury ogłosi laureatów pierwszej nagrody (10 tys. zł) oraz dwóch wyróżnień (5 tys. zł).

Po zakończeniu wystawy wielkoformatowe plakaty trafią na ulice polskich miast. Dzieła artystów, którzy mówią stop śmierci na polskich drogach, będą prezentowane na przydrożnych billboardach oraz podświetlanych tablicach na przystankach autobusowych. Ku przestrodze tym, którzy lubią wcisnąć gaz do dechy.