Podsumowanie:

W mojej rodzinie panuje iście japońska tradycja. Ojciec ma PREVIĘ 93, ja mam corollę 84 ;) Wujek ma Camry 94, a ciotka starlet 97, reszta ma też jakies toyoty, hondy, a nawet daihatsu... Ojciec jeździ previą po wioskach, meble antyczne skupuje, do niemiec jeździ po 500km... Jeszcze nigdy go nie zawiozła, a ma ją chyba już 4 czy 5 lat. Do tej pory wymienił tylko sondę lambda [200zł używana] i któryś przedni amorek [oryginalny nowy]. Previa to niesamowite auto.Komfort jest wzorowy, widoczność na 6+, osiągi a automatem [już nawaliły 2 ostatnie biegi niedawno] są całkiem niezłe. Silnik ma umieszczony nisko centralnie jak w wyścigowym aucie. Musiałem sprawdzić ją na torze :) To auto trzyma się na zakrętach jak pociąg na szynach. I nie da się go przewrócić!!! Na ośnieżonym zakręcie nie rzuca nerwowo jak bmw, tylko równo odjeżdża tyłek, co można szybko skorygować. Ojciec previi nie szanuje, jeździ jak wariat. Podziwiam to auto, że tak duzo potrafi znieść. Polecam wszystkim!!! sajonara!

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?