Podsumowanie:

Mam Carine E 92 1.6 czysta benzyna. Kupilem jak miala 170k km w Polsce. jezdze juz prawie 2 lata i teraz ma ponad 220k km. Awaryjność - tylny amortyzator padl przy 180k km, wymiana swiec (od nowosci nie wymieniane). Jednym slowem - NIC sie nie psuje. Dodam ze mam bardzo ciezka noge i nieraz dochodze do 200 po lepszych drogach. Auto pali przy mojej jezdzie TYLE ILE KATALOGOWO!!!. Zadnej rdzy, nadal calkiem cicho, brak wiekszych stukow (chyba ze po b. kiepskiej drodze), do okolo 130 km/h b. cicho. Srtasznie sie zdziwilem ze 1.6 tak jezdzi. dla mnie rewelka (to auto zrobione jeszcze w Japonii, a nie UK, wiec moze dlatego nie mam najmniejszych problemow). Auto przyjemnie twarde - nie wychyla sie za bardzo na boki. Mialem wczesniej golfa 1,8 91 PS i zwyczajnie zdechl przy 280k km, wiec mam porownanie - byl glosny, miekki, mulowaty i bardziej awaryjny (zreszta trudno byc mniej awaryjnym od toyoty).Dodam ze to nie jest opinia jakiego mega entuzjasty Toyoty - daje szanse wszystkim autom które mialem, jezdzilem jako padazer, albo slyszalem o nich opinie. Po prostu obiektywna, empiryczna opinia.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?