Land Rover Defender II (1990 - 2007) - opinia użytkownika Marecki
2017-01-15, Marecki
Marka: | Land Rover |
---|---|
Model: | Defender |
Generacja: | II (1990 - 2007) |
Rok produkcji: | 1997 |
Przebieg: | 140 tys. km |
Nadwozie: | SUV |
Silnik: | 90 2.5 TDI |
Podsumowanie:
Mega traktor. Prędkość jest pojęciem względnym ;-) Nie dla każdego - to nie jest samochód dla delikatnych osób. Brak elektroniki jest wielkim plusem. Możliwości modernizacji są teoretycznie ograniczone tylko budżetem. Polecam z silnikiem Tdi 300. Obecnie kultowe autko i już ceny mocno idą w górę.
Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?
-
Silnik:
Skrzynia mocna, ale wymaga dużo cierpliwości od kierowcy. Zapomnijcie o klikach jak we współczesnych „pojazdach silnikowych”. Wymaga męskiej ręki!
-
Zawieszenie:
Zawieszenie... jest. Pozwala zachować kontakt z podłożem. Mam zawias fabryczny i daje radę. Niedługo zmiana na Terrafirme - bez liftu. Będzie nowe i to cieszy.
-
Wnętrze:
Wnętrze zachwyca... pustelnia i prostota. Nie wymagam cudów i tak jest. Kierownica lekko w lewo i siedzisz na drzwiach, ale są plusy - non stop zimny łokieć :-) Pasażer z przodu ma duuuużo miejsca na nogi. U kierowcy gorzej. W końcu to Anglik z kierownicą po normalnej stronie ;-) Z tyłu nie podróżowałem. Są dwie składane ławeczki :-)
-
Komfort jazdy:
To nie jest auto dla każdego. Trzeba je polubić. Nie zamieniłbym na żadne inne. Ten typ tak ma. Ciasny, głośny i z przeciekami na nogi. Tak ma być!
Zużycie Paliwa
Śr. spalanie - cykl miejski | 15l/100km |
---|---|
Śr. spalanie - cykl mieszany | 12l/100km |
Śr. spalanie - trasa | 9l/100km |
Zalety i Wady
- Auto stworzone do pracy i to ciężkiej.
- Kultowa karoseria.
- Cudowny zapach olejów wewnątrz. Nie jakieś tam cytrynki czy drzewka iglaste.
- Wzbudza respekt w mieście. Kierunkowskaz i zmieniamy pas. Natychmiast. Podobnie z wyjazdem z ulic podporządkowanych.
- Nie ma róży bez kolców!
- Fabryczne hamulce. Można temu zaradzić.
- Przeciągi wewnątrz auta.
- Im bardziej jest zmodyfikowany, tym większy traktor potrzebny będzie do wyciagnięcia go z metrowego błota :-)