Pod wiaduktem na Krapkowickiej kładziony jest już asfalt. Pojedziemy po nim już za miesiąc

Rozpoczął się kolejny etap robót na przebudowywanym odcinku ulicy Krapkowickiej w Opolu. Drogowcy układają pierwszą warstwę asfaltu w sąsiedztwie wiaduktu kolejowego od strony Szczepanowic, na jezdni pod nim oraz na odcinku w stronę ulicy Spychalskiego. Zakończenie układania dwóch warstw nawierzchni bitumicznej ma zakończyć się jeszcze przed nadchodzącym weekendem. Po nim zaś asfalt ma pojawić się również na drodze dla rowerów.

Potem drogowcom zostanie już niewiele robót. Chodzi m.in. o stawianie oznakowania pionowego i malowanie tego poziomego, dokończenie budowy ekranów dźwiękochłonnych oraz barierek i będzie można otwierać przebudowaną trasę. Zakończenie prac zaplanowane jest na kwiecień.

Inwestycja na ul. Krapkowickiej ruszyła w 2022 roku. Droga jest wykorytowana i poszerzona do 7 metrów. Zbudowane zostały też chodniki i ścieżka rowerowa. Co bardzo ważne, w ramach inwestycji przebudowano też wiadukt kolejowy, a tak naprawdę zbudowano nowy. Robotnicy pogłębili również przejazd pod torami, tak aby przestrzeń pomiędzy jezdnią i wiaduktem miała około 4,7 metra wysokości.

- Dzięki temu ul. Krapkowicką pojadą autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego - informował Adam Leszczyński, rzecznik prasowy prezydenta Opola.

A to ważne, bo w zeszłym roku otwarte zostało tam nowe przedszkole, kończy się też budowa centrum przesiadkowego.

Do tej pory wiadukt nad ul. Krapkowicką był wąskim gardłem na mapie Opola. Nie mogły pod nim przejeżdżać samochody wyższe niż 2,1 metra. Dochodziło tam, do wielu wypadków, w tym tragicznych. W latach 70. o wiadukt na ul. Krapkowickiej w Opolu rozbił się milicyjny star. Zginęło czterech mundurowych. 20 lat później w tym samym miejscu życie straciło trzech wojskowych.

Natomiast w lipcu 2021 roku rozbił się pod nim nowiutki, warty około 400 tys. złotych kamper, który prowadził 65-latek. Na szczęście nikomu nic się nie stało.