Praktycznie nie ma dnia, żebyśmy nie informowali o tragicznym wypadku w naszym regionie. W tragicznych statystykach przoduje droga krajowa nr dwa i trzy. Tam panuje największy ruch i dochodzi do największej liczby wypadków. W poniedziałek na krajowej "trójce” na obwodnicy Gorzowa w czołowym zderzeniu z tirem zginął 44-letni mieszkaniec miasta.
- To odcinek drogi, który nie wybacza błędów. Zwykle, jeśli dochodzi tu do zderzenia, jest to zderzenie czołowe i kończy się tragicznie - tłumaczy Wiesław Widecki, naczelnik lubuskiej drogówki. Wczoraj na tej samej drodze, ale między Cigacicami a Zawadą zderzyły się trzy auta. Tym razem w kraksie nikt nie ucierpiał.
W Polsce na milion osób, ponad 100 ginie w wypadkach drogowych. To jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej. Dla przykładu w Szwecji na milion osób w wypadkach ginie zaledwie 28. Kraje członkowskie chcą do 2020 roku obniżyć te straszne statystyki o połowę. Jak? Pomysłów jest kilka. Pierwszy z nich to ograniczenie prędkości w niektórych strefach miast do 30 km/godz.
- To chory i poroniony pomysł. Nic nie da obniżanie prędkości, trzeba edukować kierowców. Teraz przygotowanie do egzaminu prawa jazdy jest śmieszne, a uprawnienia odbierają osoby, które nauczyły się ruszać i parkować - komentuje Kazimierz Jodłak z Drezdenka. Ale nie wszyscy kierowcy są tego zdania.
- Pomysł bardzo dobry. Przy trzydziestce nawet uderzenie w pieszego czy rowerzystę nie kończy się tragicznie. A przecież właśnie oni w centrach miast są najbardziej narażeni na wypadek. Trzeba tylko będzie te przepisy egzekwować - twierdzi Mariusz Czachoński, zawodowy kierowca spod Nowej Soli.
Kolejne pomysły to obligatoryjne montowanie alkomatów w nowych autach. Urządzenie automatycznie sprawdzałoby trzeźwość kierowcy. W razie, gdyby był pijany, odcinałoby zapłon. Ponowna próba uruchomienia auta byłaby możliwa po jakimś czasie, np. po pół godzinie. Taki system w swojej ofercie ma już Volvo.
Unia proponuje też, aby we wszystkich krajach członkowskich podnieść dozwoloną ilość alkoholu w organizmie do 0,5 promila. Ma też obowiązywać całkowity zakaz używania urządzeń wykrywających policyjne radary.
Jakub Pikulik
95 722 57 72
[email protected]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?