O wielkim pechu mogą mówić polscy rajdowcy uczestniczący w Rajdzie Nowej Zelandii. Tomasz Kuchar z pilotem Maciejem Wodą jadący samochodem Mitsubishi Lancer Evo VII musieli wycofać się z imprezy z powodu awarii pompy paliwowej.
"Auto nagle zgasło i nie dało się ponownie uruchomić - mówi Maciej Woda - Próbowaliśmy zdiagnozować usterkę, sprawdzaliśmy wszystko, ale bez skutku i to oznaczało koniec rajdu. Na holu dotarliśmy do serwisu i mechanicy potwierdzili nam, że to pompa paliwa. Bardzo szkoda, bo zaczęliśmy całkiem dobrze".
Po dwóch odcinkach specjalnych Polacy zajmowali czwartą pozycję w klasyfikacji samochodów seryjnych.
__
Wideo
13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!