Ministerstwo Finansów przygotowało nowelizację ustaw o PIT i o CIT, zgodnie z którą pracownikowi, który służbowe auto wykorzystuje do celów prywatnych, pracodawca będzie co miesiąc do przychodu dopisywał kwotę w wysokości 0,5 proc. wartości pojazdu. Oznacza to, że wzrośnie podatek płacony przez pracownika, bo - przynajmniej na papierze - zwiększy się podstawa do jego naliczania.
Jeśli pracodawca nie będzie w stanie określić, czy pracownik korzysta z samochodu służbowego prywatnie, będzie musiał do swojego przychodu dopisać 1 proc. wartości pojazdu.
- Ministerstwo Finansów najwyraźniej szuka możliwości zwiększenia przychodów budżetowych. To chyba główny powód dla wprowadzenia nowych przepisów - komentuje pomysł Zbigniew Liptak z kancelarii Baker&McKenzie. Dodaje, że rozwiązanie zaproponowane przez resort ma też na celu uporządkowanie zasad dotyczących korzystania z aut służbowych. - Przepisy powinny być efektywne i przejrzyste. Obecnie są trudne w interpretacji dla podatników i trudne do egzekwowania dla fiskusa - mówi Liptak.
Różne firmy mają różne sposoby rozliczania pracowników korzystających z samochodów służbowych. Część z nich stosuje tzw. kilometrówkę. Za każdy "prywatny" kilometr przejechany autem naliczana jest odpowiednia kwota (dla samochodu osobowego o pojemności silnika do 900 cm3 - 0,5214 zł; powyżej 900 cm3 - 0,8358 zł), po czym dolicza się ją do dochodu pracownika. Niektóre firmy wyceniają wartość nieodpłatnego świadczenia na podstawie cen przejazdów w korporacjach taksówkowych lub kosztów wypożyczenia pojazdu, co bywa sporym obciążeniem dla pracownika ze względu na wysokie ceny takich usług.
Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od początku 2010 r.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?