Puścili „szczura”

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
Wszyscy równo oblewają egzaminy na prawo jazdy. W Suwałkach za pierwszym podejściem nie zdał nikt. W Warszawie kilka osób, w Krakowie zaledwie 6 z 65 jakie podeszły do egzaminu. W Zielonej Górze dla próby stanęli: dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, czyli ten najważniejszy co powinien wiedzieć wszystko oraz pięciu dziennikarzy motoryzacyjnych, też fachowców i równiutko wszyscy oblali.

Powstał system karykatura, stworzony wyraźnie przez ludzi, którzy chcieli pokazać jacy są ważni. Pytania przygotowano m.in. w

Jerzy Iwaszkiewicz Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz Fot: Archiwum Polskapresse

Instytucie Transportu Samochodowego i mieli chyba płacone od pytania, bo przygotowano cały worek. Docelowo ma być 6 tysięcy pytań. W Ameryce – jak pisaliśmy – kandydat na kierowcę musi wiedzieć głównie gdzie jest hamulec, a u nas stworzono całą wielką literaturę. Egzamin niczym matura albo jeszcze gorzej. Oto przykładowo jedno z pytań: „Częstotliwość migania kierunkowskazu jest uzależniona od uszkodzenia żarówki czy od zwarcia?”

Po pierwsze, na co komu taka wiedza, a po drugie, jest to i tak pytanie „szczur” dla zmylenia, bo jak miga, to nie ma ani zwarcia, ani nic nie jest popsute. Jak ktoś nie odpowie i to na czas przez 15 sekund, to oblewa. Jak ktoś wjedzie na linię na pasie manewrowym, to też oblewa i nie ma już prawa do jazdy w mieście, chociaż zapłacił za cały egzamin z jazdy.

Powstał – powtórzmy – system karykatura.

Egzamin podrożał z 134 do 170 zł. Jak się trafi linia, to trzeba powtarzać i płacić kolejny raz, aż do skutku. Stworzono kolejną maszynkę do robienia pieniędzy. Kiedyś instruktorzy musieli oblewać kursantów, aby ośrodki ruchu zarabiały na podwójnych egzaminach i dodatkowych jazdach, a teraz sami się będą oblewać. W Austrii zdaje egzamin 86% kursantów, w Czechach  blisko 100%.W Polsce zdawało poprzednio ok. 60%, a obecnie 5, góra 10% podchodzących do egzaminu.

Takie są efekty wprowadzenia nowego systemu. Minister transportu Sławomir Nowak stara się sprawiać wrażenia człowieka konkretnego, pozostajemy więc w ciekawości, co zrobi z tymi „szczurami”. To się nie nadaje do życia. Ludzie mają umieć jeździć, a nie znać się na miganiu żarówek, a w dodatku zawalić się może cały, misterny plan uzyskania z mandatów 1,5 mld zł. Jak ludzie nie będą mieli prawa jazdy, to nie będzie miał kto płacić mandatów.

od 7 lat
Wideo

Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty