Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znak z ul. Ruskiej został ukradziony. A straż miejska i tak założyła blokady

Bartosz Józefiak
źródło: Gazeta Wrocławska
źródło: Gazeta Wrocławska
To nie urzędnicy polecili zdjąć znak, umożliwiający parkowanie na ul. Ruskiej we Wrocławiu, w miejscu gdzie w czwartek straż miejska hurtowo zakładała kierowcom blokady. Jak ustaliliśmy, znak został skradziony. Ale strażnicy, zamiast sprawę wyjaśnić i szukać złodzieja znaku, postanowili ukarać kierowców. Zanim miasto ustawiło nową tabliczkę, straż zdążyła założyć sześć blokad. Nadgorliwość? Aż cisną się na usta mocniejsze słowa...

O akcji straży pisaliśmy w portalu GazetaWroclawska.pl w czwartek. Strażnicy miejscy zapolowali na kierowców parkujących

źródło: Gazeta Wrocławska
źródło: Gazeta Wrocławska

wzdłuż arkad przy ul. Ruskiej. Blokady zakładali w miejscu, gdzie od kilkunastu lat można było parkować. Umożliwiała to tabliczka "nie dotyczy chodnika", umieszczona pod znakiem zatrzymywania i postoju. Ale tabliczka i znak zniknęły. Pozostał stojący kilka metrów wcześniej sam znak zakazu zatrzymywania, obowiązujący już zarówno na jezdni, jak i na chodniku. Strażnicy nie zastanawiali się długo. Na miejsce wysłano patrol z blokadami.

- Parkuję tu od ponad 4 lat i nigdy nie było z tym żadnego problemu. Wczoraj pierwszy raz pojawiły się blokady – dziwiła się pracująca w pobliżu Julia Kozdroń.

Początkowo przypuszczano, że to urząd miejski zmienił organizację ruchu, ale nie ostrzegł przed tym kierowców. Nasz tekst  o akcji straży zdziwił jednak samych urzędników. - Nie zmienialiśmy organizacji ruchu w tym miejscu. Nie wiadomo, kto zlikwidował znak – mówi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Nowy znak umożliwiający parkowanie na Ruskiej pojawił się już w czwartek wieczorem, kilka godzin po tym jak nagłośniliśmy akcję straży.

Teoretycznie, strażnicy mieli prawo założyć blokady – znaku na Ruskiej faktycznie nie było, co oznacza że w danej chwili obowiązywał tam zakaz zatrzymywania. Ale czy od straży miejskiej, strzegącej porządku we Wrocławiu, nie powinniśmy oczekiwać, że stanie po stronie mieszkańców? Że wyjaśni skąd nagła zmiana organizacji ruchu? Że zamiast zakładać kierowcom blokady, zajmie się sprawą trudniejszą - wyjaśnieniem, kto ukradł znak?

Strażnicy miejscy nie mają sobie nic do zarzucenia. - Dzięki blokadom strażnicy szybko i skutecznie poinformowali mieszkańców, że zmieniła się sytuacja na drodze – przekonuje Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej. Zarzeka się, że kierowcy którzy zastali na kołach blokady nie musieli płacić mandatów. Zostali pouczeni. Dlaczego przed swoją akcją straż nie sprawdziła w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta, w jakich okolicznościach zniknął znak? – Nie mamy takiego obowiązku – mówi Sławomir Chełchowski. Przekonuje, że rolą straży nie jest też szukanie złodzieja znaku. – Nikt nam nie zgłosił jej kradzieży, a poza tym ściganiem takich przestępstw zajmuje się policja – mówi rzecznik straży.

Wykorzystywanie kradzieży znaku staje się już powoli specjalnością wrocławskiej straży miejskiej. W podobnych okolicznościach strażnicy zakładali już blokady kierowcom parkującym na chodniku wzdłuż ulicy Hoene-Wrońskiego (boczna Wybrzeża Wyspiańskiego)

- Takie działanie straży miejskiej nie ma na celu poprawy bezpieczeństwa. Jest szkodliwe, a do tego niezgodne z prawem – mówi Emil Rau, który od lat tropi absurdy w funkcjonowaniu straży miejskich w Polskich miastach. W programie TVN Turbo miał swój program „Emil łowca fotoradarów”.

- Na ulicy obowiązuje jakaś organizacja ruchu i to, że na pół dnia ktoś ukradł znak, nie zmienia przepisów – mówi. – Równie dobrze strażnicy mogliby podjechać na parking, ustawić tam nagle znak „zakaz zatrzymywania”, po chwili wrócić z lawetą i zabrać wszystkie auta. Tak prawo nie działa. Strażnicy powinni znać miasto. Zapewne doskonale wiedzieli, jaka jest organizacja ruchu w danym miejscu. A jeśli coś im się nie zgadzało, mogli zapytać  w zarządzie dróg.

źródło: Gazeta Wrocławska

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty