
Interwencję z nim związaną zgłosili nam turyści. Nie mogli pojąć, że ustawiony znak może być aż tak dezinformujący i niechlujny.
ZŁE DANE
- Już same kontury zamku, a ściślej trzy zamkowe wieże, które przedstawia, są co najmniej irracjonalne, bo w końcu na Świętym Krzyżu takiego obiektu nie ma. Ale na to jeszcze można przymknąć oko. Gorzej z podaną liczbą kilometrów do zabytku, bo według znaku wynosi ona 12. Tymczasem tak naprawdę od tego miejsca na Święty Krzyż jest 6,5 kilometra. A gdyby nawet na upartego próbować dostać się tam od strony Nowej Słupi, to wyjdzie niecała "dycha" – mówił turysta Marcin, który w miniony weekend przyjechał z Warszawy w Świętokrzyskie. – Może to drobnostka, ale warto oznakowanie poprawić, bo jest błędne – podkreślił.
Sprawdziliśmy i faktycznie okazuje się, że dystans oznajmiany przez znak jest niepoprawny. Aby od miejsca, gdzie jest wstawiony, dotrzeć na Święty Krzyż, trzeba pokonać dokładnie 6 kilometrów 600 metrów.
TO NIE ROT-u
- Znak wstawiliśmy na prośbę Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. To od niej dostajemy gotowe wzory na znakach - stwierdził Damian Urbanowski, dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach. I dodał, że zwróci się do ROT-u, by poprawiła wzór oznakowania.
Ale, jak się okazało podczas naszej rozmowy z Jarosławem Pankiem, rzecznikiem prasowym ROT-u, instytucja ta nie zlecała postawienia wadliwego znaku. – My nie składaliśmy podania do Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, by go postawiła. On nie ma z nami nic wspólnego. Choć podobny, jest nieco inny niż te, które kilkanaście miesięcy temu zlecaliśmy montować – oznajmił Jarosław Panek.
BĘDZIE ZMIANA
Zgłosiliśmy to w Świętokrzyskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Kielcach. Po dokładniejszym przyjrzeniu się sprawie, Dariusz Wróbel, zastępca dyrektora tej instytucji, przyznał, że nie potrafi powiedzieć, kto zlecał postawienie złego znaku. – Część zlecał ROT, ale jeśli chodzi o ten w Hucie Nowej, to trudno stwierdzić, na czyje polecenie go zamontowaliśmy. W każdym razie na pewno go wymienimy, bo nie może być tak, by pokazywał złe dane. Jeszcze w tym tygodniu zwrócimy się w tej sprawie do departamentu infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim, bo to marszałek jest organizatorem ruchu i zarządza droga wojewódzką, a następnie wstawimy poprawny – zapewnił Dariusz Wróbel.
Bartłomiej BITNER
bitner@echodnia.eu
Motoshow w Piotrkowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?