Potężny ryk motocykli, czarne skóry, ciężkie buty i rockowe granie. To największy w Polsce zimowy zlot miłośników dwóch kół pod nazwą "Black Winter Party".
Impreza motocyklowa ściągnęła do Krzyni koło Dębnicy Kaszubskiej ponad setkę twardzieli - fanów motorów. Na trzy dni malutka wieś zamieniła się w "świątynię" motocyklowego rzemiosła i hardrockowej muzyki. W okolicznych lasach i na polnych drogach (wśród śniegu) słychać było ryk silników maszyn najstarszego klubu na świecie "Outlaws", ogólnopolskiego "Semperfidelis" oraz "Gryfa" z Siedlec.
- To zlot prawdziwych twardzieli i wyzwanie dla kunsztu jazdy motocyklem - mówi Dariusz Basiński, jeden z organizatorów. - Nie każdy odważy się, żeby wyruszyć maszyną w zimę. Nawet jeśli - jak w tym roku - pogoda jest w miarę łaskawa. My przyjechaliśmy i świetnie się bawiliśmy.
W trakcie zabawy nie zabrakło siłowania się na rękę, wbijania gwoździ na czas i zawodów w najszybszym... piciu piwa. Wszystko w atmosferze podsycanej przez mróz i zapach spalin.
- Zima dopisała - mówi Tomasz Częścik, współorganizator "Black Winter Party". - Dzięki temu mogliśmy zorganizować kulig na workach za motocyklem. Śmiechu i dobrej zabawy było wiele.
Wśród maszyn można było zobaczyć nowoczesne Hondy, Yamahy ale i też radzieckie "zaprzęgi" z koszami: Urale, M-750 i K-750. Większość motorów oryginalna. Ale nie zabrakło chopperów - z przedłużonym przodem. Zimowy zlot uświetnił występ hardrockowego zespołu "magmę" ze Słupska. Ponad dwugodzinny występ (stalowe riffy gitary i głos Natali Sikory!) zebrał owacje na stojąco. Następny zlot - jeszcze tej zimy - planowany jest na południu Polski. Będzie to druga część "Black Winter Party". Gdzie zostanie zorganizowana? Jeszcze nie wiadomo. Rozmowy trwają.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?