Zlikwidować akcyzę!

Aureliusz Mikos

W ubiegłym roku sprowadzono do Polski z krajów Unii Europejskiej, głównie z Niemiec, Holandii i Belgii, 820 tysięcy używanych samochodów. To światowy rekord importu używanych samochodów. Takiej liczby w ciągu jednego roku, a właściwie w ciągu 8 miesięcy (od 1 maja), nigdzie wcześniej na całym świecie nie odnotowano.

 

Zlikwidować akcyzę!

W tym roku wcale nie jest dużo gorzej. No i podniosło się larum, że napływa złom, że ludzie nie wiedzą co robią, że się w tych autach pozabijają, że to jest tragedia i w ogóle sprawa wołająca o pomstę do nieba. Mówi się, że są to samochody coraz tańsze, coraz starsze i w coraz gorszym stanie technicznym.

 

Niektórzy oczekiwaliby od ludzi zachowań patriotycznych - apelują wręcz, aby kupować auta produkowane w Polsce, tylko nowe, a jeszcze lepiej, żeby je serwisować tylko w ASO (autoryzowanych stacjach obsługi), bo co prawda tam jest najdrożej, ale za to bezpieczniej. Niestety nie podpowiadają, jak na to zdobyć pieniądze, a szkoda, bo może i ja bym się załapał.

 

Zawsze byłem zwolennikiem używanych aut, ale często też namawiałem do zakupu nowych. Wszystko ma swoje wady i zalety, a wybór nowy czy używany, jest wynikiem oddziaływania wielu czynników: zasobności portfela, ryzyka, prestiżu, oczekiwań itd.

 

Pierwszego maja wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, a jedną z zasad Unii jest swobodny przepływ towarów, w tym samochodów. Według prawa unijnego żadna grupa towarów nie może być dyskryminowana, w tym również używane samochody. Więc chcieliśmy do Unii.

 

Oczywiście nie możemy się zgodzić, aby do Polski napływały samochody w złym stanie technicznym. Co do tego nie ma wątpliwości i to nie podlega dyskusji. Ale mamy badania techniczne. Jeśli auto jest złomem, badań nie powinno przechodzić i nie powinno być dopuszczone do ruchu. Jest więc narzędzie służące do powstrzymania importu aut w złym stanie technicznym.

 

Cała para dbających o nasze bezpieczeństwo organów idzie więc w gwizdek, zamiast wymyślać głupoty, lepiej wzięliby się za rzetelne badania. Co do reszty, to trudno oczekiwać, aby ludzie masowo kupowali droższe samochody, skoro w zasięgu ręki mają tańsze, zresztą na takie tylko ich stać.

 

Poza tym najlepszym regulatorem jest rynek. Już by regulował, ale wtrąciło się Ministerstwo Finansów. Ogłosiło otóż, że wprowadzi wkrótce nowe bardziej rygorystyczne opłaty. Skutki ogłoszenia informacji o tym są takie, że ludzie nadal sprowadzają. Skoro ma być drożej, to chcą zdążyć. I tak będzie zapewne do września, kiedy ma wejść w życie nowy podatek, nazwany ekologicznym.

 

Natomiast chcąc zainteresować Polaków kupnem nowych aut, rząd powinien obniżyć VAT i akcyzę, albo wprowadzić takie mechanizmy gospodarcze abyśmy więcej zarabiali.

 

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty