Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zirytowani kierowcy organizują blokadę "berlinki"

Maria Sowisło
fot. archiwum
fot. archiwum
Na portalu społecznościowym Facebook rozpoczęło się wielkie jednoczenie chętnych do blokowania drogi krajowej nr 22. To reakcja kierowców i mieszkańców Czerska na informację o braku pieniędzy na remont odcinka tej drogi z Chojnic do Czerska. Internauci ustalili już wstępną datę blokady - 8 marca, w godz. 15.30-17

.

fot. archiwum
fot. archiwum

- Nie interesuje nas remont tej drogi za dwa lata. To nie jest droga krajowa relacji Berlin - Królewiec, tylko, przepraszam za porównanie, wiejska droga prowadząca do pegeeru - mówi jeden z inicjatorów akcji Łukasz Majer.

Problem dziurawej berlinki jest znany wszystkim, jednak - jak do tej pory twierdzili drogowcy - na remont odcinka z Chojnic do Czerska potrzebnych jest ok. 80 mln zł. Pieniędzy na ten cel w tegorocznym budżecie zarządcy, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, nadal nie ma. Kierowcy postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce, bo ich zdaniem nadinterpretacją jest nazywanie tej trasy drogą.

**CZYTAJ TAKŻE

Odszkodowanie za dziurawą drogęOdszkodowanie za utratę wartościDziurawe drogi kosztują Gdańsk coraz więcej

**

- Nie można nawet powiedzieć, że w nawierzchni są dziury, ona raczej przypomina gruzowisko - mówi Arek z Czerska, który codziennie dojeżdża do pracy tą trasą. - Każdorazowy wyjazd wiąże się z ryzykiem utraty życia lub zdrowia, a na pewno z uszkodzeniem auta. Sam już w ciągu 10 miesięcy dwa razy wymieniłem szybę czołową w swoim aucie, zniszczoną przez kawałki odrywającego się pod kołami innych aut asfaltu.

Internauta pisze, że często jest świadkiem niesamowitych manewrów, jakie wykonują kierowcy, starając się uniknąć uszkodzenia auta. Zjeżdżają na lewy pas ruchu, jadąc na "czołówkę", i dopiero w ostatniej chwili wracają na swój pas, mijając się o centymetry z jadącym z naprzeciwka autem.

- Zdarza się także, iż auta jadące lewym pasem "pod prąd" są wyprzedane przez inne samochody prawym pasem, co stwarza ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu - wylicza czerszczanin.

Na portalu Facebook oraz forum naszej strony czersk.naszemiasto.pl internauci ustalili już wstępną datę blokady - 8 marca, w godz. 15.30-17. Ostateczna decyzja zapadnie jednak podczas spotkania zaplanowanego w niedzielę, 27 lutego, o godz. 17 w czerskim Chevi's Pubie. Inicjatorzy akcji wierzą, że doprowadzą do remontu tej drogi jeszcze w tym roku.

Przypomnijmy. Wszyscy włodarze miast i gmin powiatu chojnickiego napisali wniosek do pomorskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o zaprzestanie doraźnego remontu 30-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 22. Ich zdaniem bowiem, są to pieniądze wyrzucone w błoto i w ten sposób oddalany jest termin modernizacji, zwłaszcza odcinka z Rytla do Czerska, który jest w fatalnym stanie. Ubytki w asfalcie są ogromne. Nie sposób nawet ominąć dziur.

- Prosimy, aby nie wykonywali pseudonakładek, bo to odsunie w czasie kompleksowy remont - mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Skoro w budżecie pomorskiego oddziału jest 20 milionów złotych na remont tej trasy, to lepiej przeznaczyć te pieniądze na kompleksową modernizację odcinka z Rytla do Czerska, tym bardziej że projekt przebudowy już jest.

Od około miesiąca drogowcy łatają co większe dziury, a tam, gdzie jest ich dużo, wylewają warstwę asfaltu. Kiedy ponad tydzień temu trasą tą do Chojnic dotarł marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, aż pięć ekip ruszyło na łatanie dziur. Dziennikarze przywitali go pytaniem: - Jak się pan czuje?
- Pan marszałek jest wstrząśnięty - starał się zażartować Przemysław Biesek, wicestarosta chojnicki.

Nie jest to pierwszy apel o modernizację drogi nr 22. W styczniu podobny wystosował do ministra infrastruktury burmistrz Czerska. W 2009 roku z kolei trafiło też do ministra 2,5 tys. podpisów mieszkańców, proszących o pilny remont. Do tej pory nic to nie dało, bo wszystko zależy od pieniędzy. Fachowcy określili, że kompleksowa modernizacja odcinka 30 kilometrów z Chojnic do Czerska ma kosztować około 80 mln zł.

- Nie wiem, skąd wszyscy biorą te 20 milionów złotych na remont drogi numer 22. Ta kwota jest przeznaczona na remonty i bieżące utrzymanie, ale wszystkich dróg krajowych w naszym województwie, czyli około 800 kilometrów - ripostuje Piotr Michalski, rzecznik prasowy pomorskiego oddziału GDDKiA. - Wiemy, w jakim stanie jest ta droga, dlatego wysłaliśmy wniosek do centrali o dodatkowe pieniądze. Czekamy na odpowiedź. Nasz budżet nie jest bez dna. Nas także dotknęły oszczędności.

Chojniccy samorządowcy, a zwłaszcza kierowcy, są zdesperowani. Podróż drogą z Chojnic do Czerska grozi, w najlepszym przypadku, uszkodzeniem auta.
- Gdyby mierzyć desperację w skali od jeden do dziesięciu, to moja osiągnęła poziom jedenasty - kwituje Przemysław Biesek, który trasę tę pokonuje dwa razy dziennie. - Na razie wybraliśmy pokojową drogę, ale może przyjdzie czas na bardziej agresywne działania. Zewsząd docierają do nas sygnały od kierowców, którzy proponują wymuszenie modernizacji, nawet blokując trasę.

Apel o jak najszybsze przystąpienie do kompleksowej modernizacji podjął także poseł Platformy Obywatelskiej, Stanisław Lamczyk.
- Dziś jest posiedzenie Komisji Infrastruktury i spotkam się z ministrem Grabarczykiem. Podejmę temat pieniędzy na modernizację tej drogi - obiecał nam wczoraj poseł Lamczyk.

Z Arturem Mrugasiewiczem, pełniącym obowiązki rzecznika prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, rozmawia Maria Sowisło

Dlaczego pomimo że jest projekt remontu drogi krajowej numer 22 w powiecie chojnickim, nadal jest ona doraźnie tylko łatana? Kierowcy się skarżą, że drogowcy ustawiają znaki ograniczenia prędkości i umywają ręce?
-Mamy ograniczony budżet. W idealnym stanie mamy 60 procent dróg krajowych w Polsce. Droga numer 22 nie jest jedyną w Polsce, którą należy zmodernizować. W tym roku GDDKiA dysponuje budżetem na bieżące utrzymanie sieci dróg krajowych (w tym na zimowe naprawy nawierzchni) w wysokości 1,043 miliarda złotych. Pieniędzy na uzupełnianie zimowych ubytków w drogach nie będzie brakowało. Nie jesteśmy w stanie zająć się od razu modernizacją tych pozostałych 40 procent, bo wówczas sparaliżowalibyśmy ruch.

Ale przecież nikt nie wymaga, żebyście nagle wyremontowali wszystkie drogi w Polsce. Widział Pan, jak wygląda dzisiaj odcinek łączący Chojnice z Czerskiem? Przecież ta droga miejscami jest, ze względu na dziury, w ogóle nieprzejezdna! Kierowcy fragmenty pokonują slalomem lub poboczem!
-Może trudno w to uwierzyć, ale znam tę trasę. Zdajemy sobie sprawę, że należałoby ją natychmiast wyremontować. Na to potrzebne są pieniądze, których nie mamy.

Czy generalnej dyrekcji nie jest wstyd za stan techniczny drogi krajowej numer 22, łączącej Berlin z Królewcem, której fragment w powiecie chojnickim przypomina raczej powierzchnię Księżyca niż drogę? Przecież tą trasą jeżdżą obcokrajowcy! Co myślą sobie o Polsce?
-Jest nam wstyd. Staramy się ją na bieżąco utrzymywać. Dlatego też remonty przeprowadzane są cząstkowo. Stopniowo poprawiamy komfort jazdy na wszystkich drogach krajowych. Na przebudowy, powtarzam, potrzebne są pieniądze.

A jeśli pieniądze by się znalazły, to jak szybko można remont przeprowadzić?
-Dla drogi krajowej numer 22, z Czerska do Rytla, został złożony wniosek o wydanie decyzji środowiskowej do GDOŚ w styczniu 2011 roku. W ciągu trzech miesięcy zostanie wydana decyzja.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty