Jeśli w wypadku samochodowym są ranni lub zabici, sprawca musi zostać poddany badaniu krwi pod kątem obecności w niej alkoholu. Co ciekawe, bywają z tym trudności.
W sieradzkim szpitalu 40-letni lekarz i 41-letni dyrektor placówki odmówili wykonania takiego zabiegu. Tamtejsza prokuratura postawiła im zarzuty utrudniania wykonywania czynności funkcjonariuszom policji, za co grozi im nawet do 5 lat więzienia.
- Obaj lekarze tłumaczyli się, że zatrzymany nie wyraził zgody na pobranie krwi, a jest ona konieczna przy wykonywaniu zabiegu - informuje Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. - Funkcjonariusze wezwali na miejsce prokuratora, ale ten - mimo że powoływał się na przepisy - też ich nie przekonał. Policjanci pojechali do innej placówki, gdzie bez problemu pobrano krew.
- Lekarze mają obowiązek pobierania krwi osobom, co do których jest podejrzenie, że są nietrzeźwe. W świetle przepisów prawa karnego jest to zabezpieczenie dowodów do czynności procesowych - informuje podinsp. Mirosław Micor, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
- Na ustne polecenie funkcjonariusza policji powinni tego dokonać - potwierdza Zbigniew Muszyński, rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, dodając jednak: - Jeśli lekarz odmawia, powinien wskazać innego, który dokona zabiegu.
- Konieczność pobrania krwi w sytuacji, gdy jest ofiara śmiertelna lub ranny, nie budzi wątpliwości - twierdzi Krzysztof Kumański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Łodzi. - Nie ma natomiast jednoznacznych przepisów nakazujących lekarzowi, by zrobił to w innych sytuacjach.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?