Obsługiwanie trzech pedałów dwiema nogami jest nienaturalne. Już dawno do takiego wniosku doszli Amerykanie, którzy rozpowszechnili przekładnie automatyczne. Uparci Europejczycy dopiero teraz na szerszą skalę oferują samochody wyposażone w dwa, a nie trzy pedały. Nabywców kuszą ładnie wymyślone nazwy - Selespeed, SensoDrive czy Dualogic.

Wyeliminowanie pedału sprzęgła jest możliwe, gdy silnik współpracuje z przekładnią automatyczną, zautomatyzowaną lub bezstopniową. W tradycyjnej przekładni mechanicznej, najbardziej rozpowszechnionej w Europie, pedał sprzęgła musi być, niestety.
Nie dla słabego
W samochodach o małej mocy silnika stosowanie klasycznej przekładni automatycznej jest niemożliwe i w gruncie rzeczy niecelowe. Przekładnia automatyczna jest nie tylko bardzo droga, lecz także duża, ciężka i przy przeniesieniu napędu ma spore straty. Gdy silnik o mocy np. 60 KM połączymy z przekładnią automatyczną, na koła jezdne dostarczana będzie moc o ok. 5 KM mniejsza. Samochód straci

dynamikę i na dodatek będzie drogi. By uchronić od tej pesymistycznej wizji obecnie lansuje się tzw. przekładnie zautomatyzowane.
Automatyzacja
Przekładnia zautomatyzowana to tradycyjna przekładnia mechaniczna, w której poszczególne przełożenia są zmieniane siłownikami elektrohydraulicznymi, a nie mięśniami kierowcy. Kierowca zmienia biegi dźwignią w trybie sekwencyjnym (w jednej płaszczyźnie) lub przyciskami przy kierownicy. Przesunięcie dźwigni zmiany biegów powoduje także uruchomienie siłowników sterujących pracą sprzęgła, dzięki czemu wyeliminowano pedał sprzęgła. W bardziej rozwiniętych konstrukcjach biegi mogą być zmieniane całkowicie automatycznie, a ich zmianą kieruje sterownik elektroniczny. Kierowca może więc zmieniać biegi sam lub

zdać się na działanie elektroniki. Zautomatyzowane przekładnie, zwane niekiedy sekwencyjnymi lub półautomatycznymi, są chętnie kojarzone z silnikami o małej pojemności skokowej, ale nie tylko. Takie skrzynie o nazwie Selespeed stosuje m.in. Alfa Romeo w modelach 147 i 156, u Citroena nazywa się SensoDrive (np. model C3, C3 Pluriel), a u Fiata - Dualogic (np. Punto).
Siła propagandy
W wielu prospektach reklamowych samochodów często utożsamia się przekładnię automatyczną ze zautomatyzowaną. Wspólną cechą obu przekładni jest brak pedału sprzęgła i samoczynne przełączanie biegów. Konstrukcyjnie istnieje między nimi przepaść, dlatego wydaje się, że potencjalny nabywca powinien być jednak informowany, za co płaci. Warto o to pytać sprzedawcę.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?