Zamęt z S8

Radni powiatu sieradzkiego uchwalili wczoraj rezolucję, w której żądają utrzymania dotychczasowego przebiegu "ósemki" z Wrocławia przez Sieradz, Zduńską Wolę do Łodzi. Poparli ich senatorowie z PO Andrzej Owczarek i Stefan Niesiołowski oraz wicemarszałek województwa Krzysztof Makowski (SLD), którzy przybyli na sesję.

Samorządowcy i parlamentarzyści byli jednomyślni, że zmiana trasy jest rażącym naruszeniem prawa, bo droga ekspresowa S8 znajduje się w dokumentach rządowych: w rozporządzeniach Rady Ministrów, narodowym planie rozwoju na lata 2007-2013 i krajowej strategii transportu. Jest też na inwestycję 10-milionowa dotacja zagwarantowana w tegorocznym budżecie.

- Brakuje alternatywy komunikacyjnej dla "czternastki" - dowodzi Ewa Paturalska-Nowak, dyrektor Wojewódzkiego Biura Planowania Przestrzennego w Łodzi. - Nie można jej poszerzyć, bo z obu stron jest zabudowana. Z tego samego powodu nie mogą powstać obwodnice. Przy jej planowaniu było brane pod uwagę natężenie ruchu i sieć osadnicza. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi zleciła wykonanie studium ekonomicznego dla tej drogi, które potwierdziło jej zasadność.

Starosta sieradzki Kazimierz Kościelny dodaje, że przez 5 lat samorządowcy byli utwierdzani, że droga jest potrzebna. - Z niezrozumiałych przyczyn GDDKiA zaczyna szukać trzech wariantów dla tej trasy. Skąd ten zamęt?

Krzysztof Makowski traktuje to jako próbę skłócenia społeczeństwa przed wyborami. - Źle się stało, że nasze województwo zostało podzielone na pół.

Dla senatora Stefana Niesiołowskiego sprawa jest oczywista. Droga ma przebiegać od lat wyznaczonym korytarzem. - Kierunek do Piotrkowa Trybunalskiego chce zmienić polityk, który tam nawet nie mieszka, a tylko kandyduje.

Uchwalone stanowisko sieradzcy samorządowcy rozesłali do ministra transportu GDDKiA, wojewody łódzkiego i marszałka województwa. A także do wszystkich samorządów zainteresowanych przebiegiem "ósemki" przez Sieradz i Zduńską Wolę.