- Wynajęte zostały dodatkowo trzy zewnętrzne firmy, których pracownicy od poniedziałku będą łatali dziury - zapowiada Tomasz

Fot: Grzegorz Dembiński
Libich z Zarządu Dróg Miejskich. Oprócz nich swoją prace mają kontynuować poznańscy drogowcy (każdego dnia do pracy wyjeżdża sześć brygad z Zakładu Robót Drogowych).
Ekipy łatające dziury, a tym samym utrudnienia w ruchu kierowcy będą mogli napotkać na: Reymonta (pomiędzy Grunwaldzką a Grochowską i na przeciwnym pasie od Hetmańskiej do Wyspiańskiego). Roboty mają być prowadzone na Arciszewskiego (pomiędzy Ściegiennego i Hetmańską). Drogowcy będą na obu nitkach ulicy Dąbrowskiego (od al. Polskiej, aż do granic miasta), Wejherowskiej i Gorajskiej. Na Nowym Mieście trzeba liczyć się z utrudnieniami na Inflanckiej i Piaśnickiej oraz Wiatracznej. Jadący ze strony północnej muszą uważać na łatających dziury ul. Naramowickiej, Radojewo, Osieńskiego, Szeligowskiego. Zaplanowano także łatanie dziur na Dolnej Wildzie (od Górnej Wildy do Czechosłowackiej) Leszczyńskiej, Wspólnej i Rolnej.
- Na wszystkich tych ulicach do końca miesiąca kierowcy mogą trafić na zwężenia jezdni, czy też chwilowe ich zamknięcia dla ruchu podczas dowozu i wyładunku materiałów budowlanych - dodaje Tomasz Libich. Prace powinny się zakończyć do końca lutego.
Od początku tego roku załatano już około 1000 dziur w poznańskich ulicach o łącznej powierzchni niemal 3 tysięcy metrów kwadratowych. Cały czas na pełnym obrotach pracują wytwórnia mas bitumicznych. Każdego dnia do łatania dziur wykorzystywanych jest 50 ton masy.
Jak zaznacza Tomasz Libich, łatanie dziur po zimie odbywa się przez cały rok.
źródło: Głos Wielkopolski
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?