Walka z takimi autami - reklamami jest jak walka z wiatrakami. Ich właściciele doskonale wiedzą w jakim miejscu je zaparkować - zazwyczaj stawiają je w punktach gdzie trzeba zwolnić lub gdzie tworzą się korki. To okazja dla kierowców, aby się rozejrzeć i zwrócić uwagę na reklamę.
Gdy auto jest wrakiem, czyli nie ma powietrza w kołach, tablic rejestracyjnych, ma powybijane szyby, czy wycieki płynów, to łatwiej je odholować zgodnie z prawem, bo zagraża mieszkańcom. Gorzej gdy stoi i wygląda w miarę dobrze.
- Jeżeli kierujący tym pojazdem nie narusza przepisów ruchu drogowego, a my posiadamy informację o okolicznościach postoju takiego auta, przekazujemy informację do Zarządu Dróg Miejskich. Ten może podjąć dalsze czynności w trybie administracyjnym - wyjaśnia Monika Niżniak z warszawskiej Straży Miejskiej.
Trzeba udowodnić, że auto - reklama uporczywie od dłuższego czasu zajmuje miejsce parkingowe. Mogą to zrobić mieszkańcy lub jak w stolicy specjalny wydział kontroli pasa drogowego z Zarządu Dróg Miejskich. Kary wynoszą od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych. Zanim jednak reklama na kółkach zostanie odholowana, zawsze szuka się jej właściciela.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?