Z polisą na wakacje

Na terenie aż 30 krajów (włącznie z Polską) możemy poruszać się samochodem tylko z polskim ubezpieczeniem OC.

Już ponad rok minął od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz wprowadzenia kilku ułatwień dla Polaków podróżujących do krajów unijnych (i nie tylko). Od 1 maja 2004 roku polska polisa OC stanowi wystarczający dowód zawarcia ubezpieczenia we wszystkich krajach Unii, a także w Szwajcarii i Chorwacji. Jadąc do tych państw, nie musimy zabierać ze sobą Zielonej Karty. Jak mówi Mariusz Wichtowski, prezes Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (zrzeszającego wszystkich polskich ubezpieczycieli i oficjalnie

reprezentującego nasz kraj w systemie Zielonej Karty)  - "w ciągu minionego roku, od momentu wejścia Polski do UE zanotowaliśmy jedynie kilkadziesiąt wypadków, gdy polscy kierowcy mieli problem z respektowaniem polisy OC przez służby kontrolne krajów Unii. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przez ten rok Polacy odbyli wiele milionów podróży, to można stwierdzić, że odsetek tego typu wypadków jest znikomy. Zresztą wszystkie wątpliwe sytuacje wyjaśniliśmy na korzyść polskich kierowców".

Jednak niekiedy Zielona Karta może okazać się przydatna. Jeśli tylko nasz ubezpieczyciel wydaje ją za darmo, to warto ten dokument mieć przy sobie - nie ze względu na problemy z respektowaniem polskiego OC przez policję w innych krajach, ale dlatego, że na odwrocie Zielonej Karty umieszczono adresy i telefony wszystkich narodowych biur ubezpieczeniowych działających w tym systemie. W razie wypadku czy kłopotów z policją kontakty te mogą być bardzo przydatne. Niektóre polskie firmy ubezpieczeniowe (np. PZU) od pewnego czasu wystawiają dwujęzyczne polisy OC (także w języku angielskim). Zdaniem Mariusza Wichtowskiego w niektórych krajach może okazać się to pomocne, jednak dwujęzyczne polisy absolutnie nie są obowiązkowe. W krajach od dawna należących do Unii, np. we Włoszech czy w Hiszpanii, firmy ubezpieczeniowe wystawiają polisy wyłącznie w językach narodowych. Dlaczego? Po pierwsze, nie ma możliwości stworzenia polisy tłumaczonej na wszystkie języki unijne, a np. język angielski nie jest zbyt popularny nie tylko wśród polskich policjantów, ale też we Francji, Włoszech czy w Hiszpanii. Po drugie, według przepisów unijnych dowodem posiadania ubezpieczenia OC nie jest sama polisa, lecz ważne tablice i dowód rejestracyjny. Dopiero w razie wypadku czy wątpliwości (np. niezgodności danych) policja dokładniej sprawdza OC.

Dylematu, czy zabierać Zieloną Kartę, czy też nie, nie muszą mieć kierowcy wyjeżdżający za wschodnią granicę oraz na Bałkany. Dokument ten nadal jest niezbędny w podróży np. do Bułgarii, Rumunii, Serbii i Czarnogóry, na Ukrainę, Białoruś.

Jedyne europejskie państwo, które do systemu Zielonej Karty w ogóle nie należy, to Rosja. Nie spełnia ona jeszcze odpowiednich standardów ubezpieczeniowych. Dlatego jadąc np. do obwodu kaliningradzkiego, na granicy trzeba wykupić specjalne ubezpieczenie.