Yamaha NMAX 125. Test miejskiego skutera na prawo jazdy kategorii B

Jakub Mielniczak
Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn wybrać ma wiele osób szukających sprzętu klasy 125 ccm w budżecie do 15 tys. zł. W Motofaktach sprawdzamy, jak popularny skuter Yamahy sprawuje się na co dzień. Fot. Jakub Mielniczak
Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn wybrać ma wiele osób szukających sprzętu klasy 125 ccm w budżecie do 15 tys. zł. W Motofaktach sprawdzamy, jak popularny skuter Yamahy sprawuje się na co dzień. Fot. Jakub Mielniczak
Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn wybrać ma wiele osób szukających sprzętu klasy 125 ccm w budżecie do 15 tys. zł. W Motofaktach sprawdzamy, jak popularny skuter Yamahy sprawuje się na co dzień.

Odkąd w 2014 roku umożliwiono kierowcom posiadającym prawo jazdy kategorii B jazdę motocyklami o pojemności do 125 ccm, ten segment jednośladów przeżywa prawdziwy rozkwit. Za stosunkowo przystępne pieniądze można kupić sprzęt, który będzie receptą na codzienne, miejskie korki i problemy z parkowaniem i który od czasu do czasu może dać sporo radości podczas pozamiejskiej wycieczki. Oferta rynkowa jest ogromna, przez co wybór właściwego jednośladu może być trudny.
NMAX jest obecny na polskim rynku od 2015 roku. Od tego czasu, poza drobnymi zmianami kolorystyki, skuter ten nie był modernizowany. Mimo tego, wciąż wygląda nowocześnie, zadziornie i sportowo. W specyfikacji na 2019 rok występuje w trzech kolorach: białym, szarym matowym i niebieskim. Do prezentowanego egzemplarza zamówiono dodatkowo opcjonalną wysoką szybę (732 zł) oraz 39-litrowy kufer wraz ze stelażem (1330 zł), obsługiwany tym samym kluczykiem co stacyjka. Na liście dostępnych oryginalnych akcesoriów znajdziemy też m.in.: podgrzewane manetki (715 zł), osłony dłoni (315 zł) oraz motokoc (560 zł).

Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn
Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn wybrać ma wiele osób szukających sprzętu klasy 125 ccm w budżecie do 15 tys. zł. W Motofaktach sprawdzamy, jak popularny skuter Yamahy sprawuje się na co dzień.

Fot. Jakub Mielniczak

Niewielka masa skutera (127 kg) oraz jego szerokość wynosząca 740 mm sprawiają, że NMAX wyjątkowo sprawnie porusza się po mieście. Przeciskanie się między stojącymi w korku samochodami jest łatwe, a dzięki dużemu kątowi skrętu kierownicą, możliwe jest zawrócenie nawet w ciasnych miejscach. Pozycja kierowcy jest naturalna, a dzięki możliwości jazdy z wyciągniętymi do przodu nogami, nawet dłuższe dystanse pokonane tym skuterem nie są męczące. Pod stosunkowo miękką kanapą jest schowek mieszczący jeden kask integralny oraz zestaw narzędzi. Kolejna mała skrytka jest po lewej stronie kierownicy. Zmieści się tam np. półlitrowa butelka z napojem. Szkoda, że nigdzie nie udało się wygospodarować miejsca na gniazdo 12V obecne np. w Hondzie PCX. Ciekłokrystaliczny wyświetlacz przekazuje podstawowe informacje na temat jazdy, zawiera też prosty komputer pokładowy pokazujący średnie i chwilowe zużycie paliwa, dwa liczniki przebiegu dziennego oraz dystans pokonany od ostatniej wymiany oleju i paska napędowego. Na pochwałę zasługuje staranne wykonanie skutera. Wszystkie plastiki są wysokiej jakości, a ich spasowanie jest wzorowe. Nie ma mowy o żadnym trzeszczeniu czy innych dźwiękach podczas jazdy po nierównościach. Brawo! Producent zastosował mieszane oświetlenie oparte o technologię LED (światła mijania, drogowe oraz stopu) oraz o tradycyjne żarówki (kierunkowskazy, przednie i tylne światła pozycyjne). Z jednej strony taki kompromis pozostawia  pewien niedosyt, z drugiej jakość oświetlenia drogi jest bardzo dobra, więc można go zaakceptować.

Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn
Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn wybrać ma wiele osób szukających sprzętu klasy 125 ccm w budżecie do 15 tys. zł. W Motofaktach sprawdzamy, jak popularny skuter Yamahy sprawuje się na co dzień.

Fot. Jakub Mielniczak

12,2-konny silnik bardzo sprawnie napędza NMAX-a. Dzięki zmiennym fazom rozrządu (VVA), moc rozwijana jest liniowo, a reakcja na dodanie gazu bardzo spontaniczna. Przyspieszenie do 50 km/h zajmuje ok 4,5 s (pomiar redakcyjny), 80 km/h pojawia się na liczniku po ok. 10 sekundach. Prędkość maksymalna wynosi ok. 110 km/h, ale jej ostateczna wartość w dużej mierze zależy od warunków atmosferycznych i ukształtowania terenu. Najprzyjemniej podróżuje się Yamahą z prędkościami 80-100 km/h. Producent deklaruje zużycie paliwa wynoszące 2,3 l/100 km i jest to wynik możliwy do uzyskania bez żadnego problemu. Jeżdżąc dynamicznie, rezultat ten zwiększy się o 0,5 l/100 km, co wciąż jest wartością więcej niż dobrą. Zbiornik paliwa ma 6,6 l, w tym ok. 1,5 l rezerwy. Na pochwałę zasługuje skutecznie działający układ hamulcowy - dwie tarcze o średnicy 230 mm i standardowy ABS działający na oba koła nie są rzeczami oczywistymi w tej klasie cenowej. Komfort jazdy jest niezły, chociaż zawieszenie jest stosunkowo twarde. Przy wyższych prędkościach może przeszkadzać wrażliwość na podmuchy wiatru. Siłą rzeczy, stabilność jazdy w takich warunkach jest gorsza niż w maksiskuterach.

Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn
Yamaha NMAX 125 to obok Hondy PCX jeden z najczęściej kupowanych skuterów marek premium. Dylemat, którą z tych, kosztujących podobne pieniądze maszyn wybrać ma wiele osób szukających sprzętu klasy 125 ccm w budżecie do 15 tys. zł. W Motofaktach sprawdzamy, jak popularny skuter Yamahy sprawuje się na co dzień.

Fot. Jakub Mielniczak

12 900 zł za Yamahę NMAX to dobra cena, której ten skuter jest bezdyskusyjnie warty. Za te pieniądze klient otrzyma solidnie wykonany, dynamicznie jeżdżący sprzęt, który idealnie sprawdzi się w miejskiej dżungli, a w razie potrzeby nada się też do wypadu za miasto. Konkurencyjna Honda PCX, która kosztuje 400 zł więcej, ma pełne oświetlenie LED i system start-stop, ale tylko jeden tarczowy hamulec z układem ABS. Pierwszy przegląd w testowanym skuterze wykonuje się po 1000 km i kosztuje on ok. 300 zł. Następne interwały serwisowe producent ustalił co 6000 km lub co roku.

ZALETY:
dynamiczny silnik;
niskie zużycie paliwa;
znakomita jakość wykonania.

WADY:
brak gniazda 12V;
niepełne oświetlenie LED.

Zobacz także: Porsche Macan w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty