Wzrasta liczba wypadków z udziałem quadów

Na terenie województwa łódzkiego doszło w tym roku już do 9 wypadków z udziałem quadowców. Aż w połowie z nich brały udział dzieci, które na przejażdżkę zostały zabrane przez rodziców.

Quady wywracały się, wpadały na mur albo na drzewa. Quadowcy to prawdziwa zmora nie tylko policji, ale i straży leśnej. Wjeżdżają na tereny objęte zakazem poruszania się niszcząc parki oraz płosząc zwierzęta.

**CZYTAJ TAKŻE

**

- Quadowcy najczęściej spotykają się w miejscach sprzyjających wykorzystaniu właściwości swoich pojazdów, czyli wzniesieniach, terenach po byłych żwirowniach oraz specjalnie przygotowanych trasach na terenach prywatnych - opowiada podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

-Problem jest ogromny. Quady powodują szkody w terenach leśnych -dodaje Hanna Bednarek-Kolasińska, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. -Zdarza się, że nawet niszczą znaki zakazu wjazdu do lasu, czy szlabany. Hałas płoszy zwierzynę, maszyny niszczą rośliny, a nawet rozjeżdżają legowiska ptaków, które gnieżdżą się na ziemi. Nie wspomnę o zwierzętach, które równie często padają ofiarami takich przejazdów. Jednak przede wszystkim, kierowcy quadów nielegalnie korzystający z lasów są zagrożeniem dla ludzi, tych korzystających ze szlaków pieszych i rowerowych, oraz dla mieszkańców śródleśnych osad.

Halina Bednarek-Kolasińska dodaje, że bardzo trudno jest złapać quadowców. - Zwykle wybierają tereny bez dojazdu, podmokłe, uprawy, poruszają się szybko, pomiędzy drzewami gdzie samochodem trudno się zmieścić. Zaginają tablice rejestracyjne, by nie można było spisać ich danych. Nie mają stałych punktów spotkań, zawsze są to inne lokalizacje, stąd trudno zasadzić się na nich w konkretnym miejscu - mówi. - O ich pobycie w lesie informują nas spacerowicze i wtedy interweniujemy.

Strażnicy leśni wchodzą na strony internetowe poświęcone quadom w nadziei, że uda im się znaleźć jakąś informację o organizowanych rajdach.-W ubiegłym roku na ternie lasów Nadleśnictwa Kolumna taki rajd miał miejsce. Był to rajd ogólnopolski a na stronie celowo podano datę rajdu jako 2008 r.). Udało się go nam jednak przerwać - mówi Bednarek-Kolasińska.

Źródło: Dziennik Łódzki