Wysoka opłata za informację o sprzedaży samochodu (video)

Mariusz Michalak / TVN Turbo / x-news
Władze Myszkowa mają nietypowy sposób walki z handlarzami samochodów, którzy publiczne drogi i parkingi zmieniają w prywatne autokomisy.

Włodarze miasta postanowili naliczać im opłaty za powierzchnie handlowe o wysokości 300 złotych za metr kwadratowy. Za pozostawanie auta z kartką „sprzedam" można zapłacić nawet 751,65 złotych dziennie.

Na sprzedawców samochodów nie są nakładane mandaty. To jest informacja o ewentualnym poborze opłaty targowej, którą może pobrać inkasent urzędu miasta. Dotychczas na nikogo opłaty targowej za handel samochodami nie ściągnięto - wystarczyły upomnienia.

Urzędnicy z Myszkowa przekonują, że dziki handel samochodami w mieście był uciążliwy. Auta pozostawiona wzdłuż chodników przy ruchliwych ulicach co stwarzało niebezpieczeństwo. Jak zatem wygląda sytuacja osoby prywatnej, która ma zamieszczoną na pojeździe informację o jego sprzedaży i parkuje swój samochód pod domem? - Straż miejska spisując numer rejestracyjny sprawdza czy adres postoju pokrywa się z adresem zamieszkania, jeśli ktoś przyjedzie tak oznakowanym autem do pracy, czy na zakupy, to nikt nie będzie w takich przypadkach naliczał opłaty targowej - wyjaśnia Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzeczniczka prasowa miasta Myszków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty