Po udanym występie w pucharze Europy w słowackiej Jahodnej (9. i 7. miejsce w klasyfikacji generalnej międzynarodowych zawodów) w miniony weekend rzeszowianin wystąpił w Limanowej. Startujący w barwach "Nowin" kierowca chciał nie tylko wygrać w swojej klasie (open-2000), ale także powalczyć o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej.
- Pierwszego dnia to się udało. W klasie byłem najszybszy, a w generalce ósmy. W niedzielę zwietrzyłem szansę na jeszcze lepszy wynik. Zaczął padać deszcz i liczyłem, że w tych warunkach przeskoczę jeszcze jakąś czteronapędówkę – relacjonuje rzeszowianin.
Niestety chwilę po starcie w biało-niebieskim Renault Clio podczas redukcji biegów zgasł silnik. Rzeszowian nie zdołał skręcić i uderzył w barierę. Tę samą, którą pokiereszował trzy lata temu. W tej sytuacji musiał się zadowolić tylko sobotnim sukcesem.
- Na szczęście poza urwanym kołem auto nie jest zbyt poważnie uszkodzone i na zawody w Sopocie, zaplanowane na 9 i 10 lipca będę gotowy – zapewnia zawodnik.
Bartosz Gubernat
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?