Wypożyczalnie aut walczą o klientów z PKP

Tomasz Dominiak
Rosnąca konkurencja wśród wypożyczalni aut sprawia, że ceny wynajmu są dziś ponad dwa razy niższe niż kilka lat temu.

W takich sieciach jak Avis, Budget czy Express ceny za dobę wypożyczenia auta kompaktowego zaczynają się od 99 zł. Dwa lata temu np. za Forda Focusa na 24 godziny trzeba było zapłacić minimum 200 zł.

 

Niższe ceny sprawiają, że rośnie liczba osób, które decydują się na wynajem auta zamiast podróży pociągiem. Dotyczy to zwłaszcza kilkuosobowych grup znajomych, które podróżują z dużym bagażem i mają hotel lub pensjonat daleko od dworca PKP. Gdy do biletu kolejowego doliczą jeszcze koszt taksówki, to podróż wynajętym samochodem wychodzi taniej i wygodniej.

 

Rosnący popyt na pożyczane auta potwierdzają najnowsze badania przeprowadzone przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych. Wynika z nich, że już co piąty Polak deklaruje chęć wynajęcia auta na co najmniej kilka dni. W tym roku wypożyczalnie w całym kraju obsłużą już ok. 80 tys. klientów.

 

Od kilku lat tego typu usługi dynamicznie się rozwijają, bo rośnie zamożność społeczeństwa. Poza tym coraz łatwiej wypożyczyć auto. Jeszcze 2-3 lata temu klient musiał posiadać kartę kredytową, w przypadku droższych aut wymagano od niego nawet za­świadczenia o zatrudnieniu i do­chodach, a nawet kaucji.

 

Dziś wypożyczalnie podchodzą do klientów bardziej elastycznie niż do niedawna, zwłaszcza w segmencie aut miejskich. Na przykład w największej krajowej sieci Express za jedną dobę użytkowania fiata pandy czy peugeot 107 zapłacimy tylko 70 zł. Formalności ograniczone są do minimum, a autko dostanie również osoba nieposiadająca karty kredytowej.

 

- Wybór dla wypożyczających jest coraz bogatszy - mówi Paweł Pawicki, szef marketingu sieci Express. - Polacy coraz częściej przekonują się, że wypożyczenie auta to taka sama usługa jak jazda taksówką - podkreśla.

 

Express w tym roku jako pierwszy w Polsce do oferty wprowadził kabriolety oraz tzw. kampery, czyli wyposażone w prysznic i toaletę duże samochody wypoczynkowe. Może nim jechać i wypoczywać w nim nawet sześć osób. Przy takiej liczbie uczestników dzielących między siebie koszty wynajmu jedna osoba wyda ok. 78 zł za dobę. Za mały czteroosobowy kamper zapłacimy 425 zł za dobę, ale po sezonie nawet dwa razy mniej.

 

Dzięki temu weekendowa wycieczka wypożyczonym kam­perem może być tańsza niż jazda pociągiem, zwłaszcza jeśli podróż jest krótka. Przykładowo PKP InterCity oferuje "Weekend z miejscówką". To specjalny bilet uprawniający do nieograniczonej liczby przejazdów, ważny w 2. klasie, pociągach TLK, ekspresowych i InterCity oraz w kuszetkach TLK. Kosztuje on 99 zł, a do tego trzeba doliczyć zakup miejscówki ze zniżką 50 proc. Sam bilet jest więc o 21 zł droższy, niż gdyby sześć osób zdecydowało się podzielić kosztami wynajmu kampera.

 

Różnicę  - 126 zł - można przeznaczyć na zakup paliwa, wypożyczone auto trzeba bowiem oddać z pełnym bakiem. Za taką kwotę można kupić 28 litrów oleju napędowego, co starczy na przejechanie ok. 300 km. To oznacza, że w dużej grupie bardziej komfortowo można podróżować wypożyczonym autem zamiast pociągiem. Do tego nie trzeba płacić za hotel.

 

Podobnie jest w przypadku innych aut. Wystarczy porównać ofertę wynajmu samochodu miejskiego z biletem weekendowym dostępnym w PKP Przewozy Regionalne. Kosztuje on 69 zł i uprawnia do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami pospiesznymi w 2. klasie od piątku wieczorem do poniedziałku rano.

 

W przypadku gdy minimum trzy osoby wynajmą autko miejskie, to koszt dla jednej osoby wyniesie 46 zł, a więc o 23 zł mniej niż w przypadku biletu weekendowego PKP. Za zaoszczędzoną kwotę kupimy nieco ponad 10 litrów benzyny, co powinno starczyć na pokonanie dystansu 200 km. Jeśli ktoś wyjeździ mniej, różnica zostanie w jego kieszeni.

 

- Wynajem będzie rósł - prognozuje Leszek Lerch, ekspert z doradczej firmy Ernst & Young. - W niektórych miastach na Zachodzie osoby mieszkające w centrach miast coraz częściej rezygnują z posiadania auta i zostają stałymi klientami wypożyczalni - podkreśla Lerch. Tak jest taniej i wygodniej.

 

Wsp. Magdalena Olczak

 

Samochód kontra pociąg
Wypożyczalnie aut walczą o klientów z PKP

 

Ford Focus. Wypożyczenie na weekend 198 zł.

Gdy autem jadą 4 osoby, koszt wynajmu na każdą to 49,5 zł. Bilet PKP (oferta weekendowa) - 69 zł. Czterech pasażerów

Wypożyczalnie aut walczą o klientów z PKP

oszczędza w sumie 78 zł, co wystarcza na benzynę na 250 km.

 

Ford Transit (kamper). Cena za dobę 470 zł.

Gdy podróżuje 6 osób, koszt wynajmu na każdego to 78 zł. Weekendowy bilet na InterCity - 99 zł. Podróżni oszczędzają 126 zł, co stanowi koszt paliwa na

Wypożyczalnie aut walczą o klientów z PKP

300 km.

 

Fiat Panda. Cena za weekend 140 zł.

Gdy autem jadą 2 osoby, za wynajem płacą po 70 zł. Bilet InterCity - 99 zł.

Wypożyczalnie aut walczą o klientów z PKP

W sumie oszczędzają 58 zł, co wystarczy na zakup benzyny na 180 km.

 

Toyota Yaris. Cena za weekend 170 zł.

Gdy jadą 2 osoby, koszt wynajmu wynosi po 85 zł.

Bilet InterCity - 99 zł. Oszczędzają wspólnie 28 zł, co wystarczy na zakup paliwa na 100 km.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty