Wypadkowa przeszłość, cofnięty licznik - co ukrywają sprzedawcy aut używanych?

redakcja.regiomoto
Aż w 82 proc. przypadków rzekomo bezwypadkowe samochody miały za sobą kolizję lub wypadek
Aż w 82 proc. przypadków rzekomo bezwypadkowe samochody miały za sobą kolizję lub wypadek
Bezwypadkowe samochody z rozsądnym przebiegiem, zadbane i serwisowane w autoryzowanych stacjach obsługi – tak swoją ofertę zachwalają sprzedawcy aut używanych. Ale zazwyczaj mijaj się z prawdą. Pokazujemy, jak bardzo.
Aż w 82 proc. przypadków rzekomo bezwypadkowe samochody miały za sobą kolizję lub wypadek
Aż w 82 proc. przypadków rzekomo bezwypadkowe samochody miały za sobą kolizję lub wypadek

Opieramy się na danych firmy Motoraporter. Jej eksperci sprawdzają stan samochodów używanych na zlecenie potencjalnych kupujących. Wnioski z ich pracy nie są budujące. Większość sprzedających auta z drugiej ręki mija się z prawdą, zachwalając swoją ofertę w ogłoszeniach.

Sprawdź samochód przed zakupem, dowiedz się, czy nie był rozbity lub kradziony - Motoraporter i regiomoto.pl

Z danych zebranych w I kwartale br. wynika, że samochody używane sprawdzone przez ekspertów Motoraportera, których stan faktyczny nie zgadzał się z opisem w ogłoszeniu, miały naprawy lakiernicze niemal równomiernie rozłożone na całej powierzchni samochodu. Różnice w grubości powłoki lakierniczej zanotowano zarówno z przodu auta (35 proc. przypadków) jaki po bokach (35 proc.) oraz z tyłu – 30 proc.

Duży odsetek pojazdów ma wady, o których sprzedający nie wspominał w ogłoszeniu. Do najczęściej występujących należą: fałszywe deklaracje o bezwypadkowej historii pojazdu (82 proc.), korozja układu wydechowego (36 proc.), niesprawna klimatyzacja (30 proc.) i opony kwalifikujące się do wymiany (25 proc.). W aż 45 proc. przypadków ekspert Motoraportera dokonujący oględzin miał podstawy podejrzewać, że w oferowanym samochodzie dokonano korekty stanu przebiegu.

- Stosunkowo częstym zjawiskiem (piętnaście procent) jest rocznikowe „odmładzanie" sprzedawanych samochodów. Nieuczciwi handlarze wykorzystują różnice występujące pomiędzy rokiem modelowym, a rokiem produkcji. Ten pierwszy określa czas, w którym rozpoczęto produkcję danej wersji modelu i zwykle rozpoczyna się w połowie roku, ten drugi to data wyprodukowania konkretnego egzemplarza. Zdarza się więc, że samochód wyprodukowany w dwa tysiące piątym roku, jest modelem roku dwa tysiące szóstego i to właśnie wykorzystują nieuczciwi handlarze podając w ogłoszeniu złą datę – wyjaśnia Marcin Ostrowski.

- Usterki mechaniczne to tylko część problemów z jakimi może spotkać się kupujący po zakupie auta używanego. Równie kosztowne mogą być usterki elektroniki – wyjaśnia Marcin Ostrowski. - Z jednej strony można uważać, że są to drobiazgi, z drugiej strony takie naprawy bardzo często mogą nadwątlić nasz domowy budżet. Warto więc mieć świadomość w jakim ogólnym stanie jest samochód, jakie ma mankamenty zanim potencjalny nabywca postanowi zjawić się u sprzedającego. 

Motoreporter sp. z o.o. to ogólnopolska sieć ekspertów samochodowych, licząca około dwustu ekspertów, którzy w ciągu od 24 do 48 godzin są w stanie sprawdzić samochód wystawiony na sprzedaż w dowolnym miejscu Polski. Potencjalny kupujący dostaje raport wraz ze zdjęciami i dokumentacją techniczną. Istnieje też możliwość sprawdzenia auta w warsztacie przez eksperta Motoraportera. Dzięki temu można uniknać kosztownych podróży po całej Polsce w poszukiwaniu auta.

Zobacz, jak wygląda sprawdzanie samochodu przed eksperta Motoraportera:

(DKO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty